Wpis z mikrobloga

340627,76 - 22,30= 340605,46

Przyjemny, leniwy start w niedzielny poranek.

Trochę szarpana noc. Niby poszedłem spać przed 23, ale w nocy była jedna dłuższa pobudka - i rano byłem dość zmęczony, na tyle by wyłączyć bez drzemki budzik o 5:11. Obudziłem się w końcu o 5:50 (nie bez pomocy kota), leniwie się pozbierałem i o 6:20 wyruszyłem na trasę.

Rześko, 5°C - szczęśliwie właśnie przestało padać. Za to solidnie wiało - z jednej strony zimniej, z drugiej skutecznie rozgonił smog ( ͡º ͜ʖ͡º) Niebo szczelnie zakryte chmurami - ale było już na tyle blisko świtu, że mogłem sobie odpuścić czołówkę.

Trochę leń mnie dopadł. Pobudka o 5:11 była z myślą o pobiegnięciu 28-32 km, ale nie dość że już było późno, to najnormalniej w świecie mi się nie chciało ¯_(ツ)_/¯ i zamiast daleko za miasto, poślizgałem się tuż za granicami. Było zimnawo, sporo z górki – oczywiście potem trzeba było odrobić wysokość, ale i tak wyszedłem na plus i tylko na jednym kilometrze przekroczyłem 6 min/km. Na 18 km rundka wokół jeziorka - pic rel. Na koniec sprint z górki do domu i zamknięcie trasy średnią 5:38 min/km po 22 km. Słabo jak to ostatnio u mnie - ale i tak myślałem, że będzie gorzej.

Za tydzień Cracovia/2 - zobaczymy, co z tego wyjdzie...

Miłej niedzieli! ( ͡ ͡ )

enron - 340627,76 - 22,30= 340605,46

Przyjemny, leniwy start w niedzielny poranek.

...

źródło: comment_3XQmsi2qgxUMDIFqK7a1VbxQWpqCYRrV.jpg

Pobierz
  • 7