Wpis z mikrobloga

  • 0
@Karbostyryl grubo:

nie chcę prosić o konkretny wymiar kary dla mojego klienta ale o to, by sąd rozważył czy musi iść do więzienia 


Ciężko ranny został pasażer audi - Rafał T. W wyniku wypadku stracił m.in. śledzionę i nerkę. Jest dziś kaleką.
  • Odpowiedz
@Grubsztyk: @zolwik89: Jak typ dostał 6 lat za zabicie czteroosobowej rodziny w wyniku skrajnego, chamskiego olania przepisów to ja się pytam, za co się dostaje 8? I jeszcze ten wniosek prokuratora o 4 lata, państwo z gówna i szczyn, za takie coś powinni sądzić jak za zabójstwo z zamiarem ewentualnym (°°
  • Odpowiedz
@zolwik89: Koło Stargardu w latach '90 w wypadku zginęła 6-osobowa rodzina (2 dorosłych, 4 dzieci) jadąca maluchem. Samochód po zderzeniu z innym (chyba Ford Sierra albo Scorpio) zapalił się. Akurat przejeżdżaliśmy obok wracając z wakacji. Przez jakiś czas stało obok tego miejsca 6 krzyży.
  • Odpowiedz
Jak typ dostał 6 lat za zabicie czteroosobowej rodziny w wyniku skrajnego, chamskiego olania przepisów to ja się pytam, za co się dostaje 8?


@Karbostyryl: Pewnie za recydywę, albo jakieś "braki formalne" typu jazda bez uprawnień, albo z obowiązującym zakazem prowadzenia pojazdów.
  • Odpowiedz
Choć widział nadjeżdżający z naprzeciwka samochód, nie „schował się” za ciężarówkę. Docisnał gaz do dechy, licząc na to, że zdąży ją wyminąć. Nie zdążył. Zderzył się czołowo z oplem astrą.

Bez końca można powtarzać co oznacza: wyprzedzanie, wymijanie i omijanie, a i tak zostanie użyte inaczej.

Wymijanie – według prawa o ruchu drogowym przejeżdżanie (przechodzenie) obok pojazdu lub uczestnika ruchu poruszającego się w przeciwnym kierunku.

Tu po prostu wyprzedzał na trzeciego.
  • Odpowiedz
Pewnie za recydywę


@hellfirehe:

Sąd zwrócił też uwagę, że oskarżony wcześniej też jeździł brawurowo. Za przejazd na czerwonym świetle w Suwałkach stracił prawo jazdy na pół roku. Odzyskał je 23 marca 2015 roku, na 28 dni przed tragedią pod Jełową.
  • Odpowiedz
Ale co wy chcecie? Przecież sami swoi, szybki był, ale bezpieczny. To wina typka w Astrze, że nie uciekł albo nie wyhamował. Nasz bohater to kumpel po fachu całej rzeszy podobnych szybkich i bezpiecznych wykopków. A wy tak na niego naskakujecie. Nieładnie.
  • Odpowiedz