[khaotic]

Mirki #polityka takie pytanko mam, wiem że banalne ale strasznie mnie to ciekawi i nie mogę znaleźć odpowiedzi, więc poproszę o w miarę jasne wytłumaczenie.

Co w sytuacji gdyby np. pis nie miało większości w sejmie i musiałoby mieć koalicjanta, żeby utworzyć rząd, ale z żadnym by się nie mogło dogadać? Nie rządziliby? Kto wtedy by rządził?
Jak to teoretycznie mogłoby wyglądać, gdyby nawet opozycja nie potrafiła stworzyć koalicji?

O ile w dogadanie się z SLD z PO jestem w stanie uwierzyć, o tyle ciężko mi sobie wyobrazić Konfederację idącą razem z PO czy SLD, chociaż... pieniądz i władza kusi.

[Haqim]

O ile w dogadanie się z SLD z PO jestem w stanie uwierzyć, o tyle ciężko mi sobie wyobrazić Konfederację idącą razem z PO czy SLD,

@khaotic: KO+SLD+PSL

[khaotic]

@Haqim: I wtedy oni by rządzili pomimo wygranej pis w wyborach?

[Zipperek]

@khaotic: rząd mniejszościowy i albo by lecieli te 4 lata albo by sie rozpadli i nowe wybory jak w 2007.

[Haqim]

@khaotic: Jezeli PiS nie stworzylby rzadu ktory dostanie poparcie wiekszosci Sejmowej, to tak

[TenebrosuS]

@khaotic: art 154 i 155 konstytucji
prezydent wyznacza premiera > sejm wyznacza premiera > prezydent wyznacza premiera > wybory

[TenebrosuS]

@Haqim: jeśli jakimś cudem pis nie uzyskałby większości to wszystkie partie w sejmie muszą utworzyć koalicję, żeby mieć wiekszość