@wyjzprz2: Chciałbym jej dać te 7/10, bo ma fajną szczupłą (może nawet lekko za bardzo) sylwetkę i z fotek wydaje się ładniejsza, ale patrząc na filmik, to nie jestem w stanie dać więcej niż 6/10 (twarz mocno przeciętna). Może jakby się "zrobiła" bardziej wyjściowo (makijaż + spódniczka/sukienka), to wtedy tak, ale w zaprezentowanym outficie oceniam ją tylko na 6.
Może jakby się "zrobiła" bardziej wyjściowo (makijaż + spódniczka/sukienka), to wtedy tak, ale w zaprezentowanym outficie oceniam ją tylko na 6.
@PanDarcy: Dzień dobry. Zauważyłam w pana wpisach, że wielokrotnie narzekał pan na swój brak powodzenia spowodowany pana wyglądem. Równocześnie sam pan ocenia inne osoby w sposób mocno przedmiotowy. Takie podejście nie wróży sukcesów.
@PanDarcy: Różowe potrafią często zauważyć, kiedy niebieski traktuje je przedmiotowo. Np. do mnie startował facet i był super milusieński TYLKO jeśli byłam odstrzelona. Jednak jeśli w danym dniu ubrałam się swobodniej, byłam mniej wystrojona albo zaczynała mi się infekcja i nieco gorzej wyglądałam, to od razu zaczynał traktować mnie jak powietrze. On pewnie nie widział różnicy w swoim zachowaniu, albo nie miało dla niego to znaczenia. A dla mnie to było
W ogóle to czepiasz się, że oceniam wygląd kobiet w wątku, gdzie op sam prosi o takową ocenę i nie pisze, że odzywać się mogą tylko przystojniacy minimum 7/10. Zapytał, to oceniłem, a że mnie natchnęło, to dodatkowo opisałem swoją ocenę komentarzem.
Co do twojej teorii z przedmiotowym traktowaniem to powiem tylko, że tutaj granica jest bardzo trudna do uchwycenia. Wygląd jest BARDZO ważny w nawiązywaniu
Czy to oznacza, że po prostu ci nie słodził, czy może że ty się do niego odzywałaś, a on cię ignorował (lub odzywał zdawkowo)? Jeśli to drugie, to faktycznie może być znak ostrzegawczy.
Twój wcześniejszy tekst był o tym czego nie miała tamta dziewczyna na sobie (spódniczki, makijażu), a nie o jej twarzy, włosach, itd. czyli rzeczach raczej trwałych i mniej zmiennych.
@PanDarcy: Jako różowa inaczej to odebrałam. Kobiety bardziej rozdzielają na osobne składowe: 1) wygląd osoby (twarz, włosy, sylwetka) 2) sposób mówienia i poruszania 3) ubranie (które zdecydowanie łatwiej jest zmienić niż twarz lub wzrost, albo sposób chodzenia)
@Blinkenstein: Na żywo to może twoje podejście się nawet zgadza (mam tu mieszane odczucia), ale w poznawaniu w necie kobiety wyprzedzają facetów w ocenianiu aparycji. W pierwszej kolejności liczy się tylko i wyłącznie wygląd, który następnie definiuje odbieranie czyjegoś charakteru (efekt aureoli). Istnieją wyjątki, ale bardzo nieliczne.
Niby net i real to dwie różne rzeczy, ale przecież ludzie w świecie wirtualnym to nie jakieś ufoludki, tylko osoby, które mijamy na co
@PanDarcy: Sporym problemem są niebiescy, którzy spermią do każdej. W efekcie: 1) Część różowych ma ego w kosmos. 2) Część (i to całkiem spora część) jest świadoma, że facet, który prawi im komplementy, prawi komplementy też każdej innej. W efekcie różowe olewają komplementy, gdy nie są pewne ich szczerości. 3) Część naprawdę nic nie czuje do danego niebieskiego i nic się z tym nie zrobi.
Punkty 2) i 3) niebiescy również biorą za księżniczkowanie. Nawet gdy nie ma to powiązania z zawyżonym ego.
Te punkty nie mają żadnego związku z księżniczkowaniem. Księżniczki to mocno roszczeniowe kobiety, które np. uciekają (oczywiście w milczeniu) z byle powodu. Często rozmowa z takimi to pole minowe i już od pierwszej wiadomości trzeba uważać co się napisze. Tu za mało rigczu, tu
1) Fałszerstwo zawsze wyjdzie i nie wiem na co liczą te osoby. Ja bym od razu klasyfikowała jako potencjalnego oszusta lub oszustkę.
2) O czasów pierwszych zdjęć udzie starali się przybierać takie pozy, aby jak najlepiej wyglądać. Wystarczy spojrzeć na stare zdjęcia aktorów hollywoodzkich. Głowa i tułów pod odpowiednim kątem. Odpowiednie oświetlenie, również pod odpowiednim kątem. Tego ja za oszukiwanie nie uważam. Według mnie jest to pokazanie
Gibała wziął psa na scene i zaczął go całować xDD Ktoś z publiczności "żone byś pocałował" i wtedy dopiero podszedl do niej (to ta po prawej na screenie)
#ladnapani? #ladnadziewczyna?
#rozowepaski #naturalnapani #zwykladziewczyna #szaramyszkadlaanonka
ile punktów dla różowego paska?
Komentarz usunięty przez autora
@PanDarcy: Dzień dobry. Zauważyłam w pana wpisach, że wielokrotnie narzekał pan na swój brak powodzenia spowodowany pana wyglądem.
Równocześnie sam pan ocenia inne osoby w sposób mocno przedmiotowy.
Takie podejście nie wróży sukcesów.
@PanDarcy: Tematem filmiku były zakupy w szmateksie i dziewczyna ubrała się adekwatnie do jego treści.
@Blinkenstein: A jakie podejście wróży sukces?
Np. do mnie startował facet i był super milusieński TYLKO jeśli byłam odstrzelona. Jednak jeśli w danym dniu ubrałam się swobodniej, byłam mniej wystrojona albo zaczynała mi się infekcja i nieco gorzej wyglądałam, to od razu zaczynał traktować mnie jak powietrze. On pewnie nie widział różnicy w swoim zachowaniu, albo nie miało dla niego to znaczenia.
A dla mnie to było
W ogóle to czepiasz się, że oceniam wygląd kobiet w wątku, gdzie op sam prosi o takową ocenę i nie pisze, że odzywać się mogą tylko przystojniacy minimum 7/10. Zapytał, to oceniłem, a że mnie natchnęło, to dodatkowo opisałem swoją ocenę komentarzem.
Co do twojej teorii z przedmiotowym traktowaniem to powiem tylko, że tutaj granica jest bardzo trudna do uchwycenia. Wygląd jest BARDZO ważny w nawiązywaniu
@PanDarcy: Zdecydowanie to drugie.
Sama nie znoszę tanich komplementów.
Twój wcześniejszy tekst był o tym czego nie miała tamta dziewczyna na sobie (spódniczki, makijażu), a nie o jej twarzy, włosach, itd. czyli rzeczach raczej trwałych i mniej zmiennych.
@Blinkenstein: No to faktycznie słabe z jego strony. Pozostaje mu tylko życzyć, aby trafił swój na swego.
No tak, obiektywnie oceniłem jej możliwości, aby uzyskała lepszą ocenę w moich oczach. Gdzie tu widzisz problem?
To też oceniłem i na
1) wygląd osoby (twarz, włosy, sylwetka)
2) sposób mówienia i poruszania
3) ubranie (które zdecydowanie łatwiej jest zmienić niż twarz lub wzrost, albo sposób chodzenia)
Niby net i real to dwie różne rzeczy, ale przecież ludzie w świecie wirtualnym to nie jakieś ufoludki, tylko osoby, które mijamy na co
1) Część różowych ma ego w kosmos.
2) Część (i to całkiem spora część) jest świadoma, że facet, który prawi im komplementy, prawi komplementy też każdej innej. W efekcie różowe olewają komplementy, gdy nie są pewne ich szczerości.
3) Część naprawdę nic nie czuje do danego niebieskiego i nic się z tym nie zrobi.
Punkty 2) i 3) niebiescy
Te punkty nie mają żadnego związku z księżniczkowaniem.
Księżniczki to mocno roszczeniowe kobiety, które np. uciekają (oczywiście w milczeniu) z byle powodu. Często rozmowa z takimi to pole minowe i już od pierwszej wiadomości trzeba uważać co się napisze. Tu za mało rigczu, tu
1) Fałszerstwo zawsze wyjdzie i nie wiem na co liczą te osoby. Ja bym od razu klasyfikowała jako potencjalnego oszusta lub oszustkę.
2) O czasów pierwszych zdjęć udzie starali się przybierać takie pozy, aby jak najlepiej wyglądać. Wystarczy spojrzeć na stare zdjęcia aktorów hollywoodzkich. Głowa i tułów pod odpowiednim kątem. Odpowiednie oświetlenie, również pod odpowiednim kątem. Tego ja za oszukiwanie nie uważam. Według mnie jest to pokazanie