Wpis z mikrobloga

@AnKow: To każde hobby musi być niewiadomo jak wyszukane? Jeżeli coś ci sprawia radochę, wypełnia ci dzień, daje jakieś poczucie satysfakcji, to jak najbardziej ma prawo się to nazywać hobby.
  • Odpowiedz
No tak, lepsze to niż wasz Netflix i to że lubisz żreć. Sam lubię pojeździć samochodem bez celu, nie dla każdego samochód to narzędzie do przemieszczania się z punktu a do punktu b. Więc o #!$%@? chodzi?
  • Odpowiedz
@kakuter: Każde hobby jest dobre, o ile rozsądnie gospodaruje się czasem. Moim zdaniem jeżdżenie samochodem = oglądanie seriali. Szkalowany jest Netflix u różowych, bo to tylko leżenie i wegetowanie. Jedyna różnica w jeżdżeniu samochodem u niebieskich? Nie siedzisz w domu. Fajnie jest się przejechać gdzieś, coś zobaczyć. Ale jechać dla samego jechania, nawet z samochodu nie wysiadać? Nich mi ktoś obroni porządnym argumentem swoje racje, to zmienię może zdanie.
  • Odpowiedz
@AnKow: ogólnie netflix nie zabiera uwagi/nie dostarcza emocji. A jazda samochodem tak.

Nie mówię o relaksie bo wiem, że większość moich znajomych odpręża gapienie się w ekran, a wielu niebieskich własnie jazda samochodem bez celu. Od tak tu skręcić zobaczyć, tutaj spod świateł ruszyć szybciej niż ta nowa bmka. I tak dalej, hobby takie samo jak granie w gierki. Bo podobnie absorbuje uwagę ;-)

Netflix tego nie robi, bo standardowo oglądając
  • Odpowiedz