Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Tl;dr
Koleżanka odmówiła zaręczyn choremu chlopakowi

Ciekawi mnie wasza opinia na ten temat: mamy w towarzystwie parę - nazwijmy go Krzysiek, ją Paulina. Są ze sobą od czasów studiów, czyli ponad 5 lat. Przez ten czas układało im się raczej dobrze - ani Krzysiek nie narzekał na Paulinę facetom w towarzystwie, ani Paulina (zbytnio ;)) na Krzyśka dziewczynom. Mieszkają ze sobą rok, więc były heheszki w towarzystwie czy na naszych weselach, kiedy na nich czas - jak się po czasie okazało, Paulina jest gotowa ale Krzysiu to prawdziwy wykopek w tych sprawach: ślub nie, bo to zło, niszczy mężczyzn, po co im ślub skoro on ma teraz wszystko, jak Paulince zależy na obrączce to może ją sobie kupić u jubilera itd. Trochę żal było Pauliny, bo dziewczyna normalna, pracowita, 8/10 bo #zonabijealewolnobiega ( ͡° ͜ʖ ͡°), ale powiedziała, że chociaż tak się nie umawiali na początku, to go kocha i jakos przeboleje brak zmiany nazwiska na Krzysia ( ͡º ͜ʖ͡º)
Jak się jednak wczoraj dowiedzieliśmy na piwku, na ktorym tej pary wyjątkowo nie było (spotykamy się regularnie co 2 miesiące) Krzysiek ma 3 msc temu stwierdzone dość szybko postępujące SM (stwardnienie rozsiane) i niewiadomo kiedy, ale wkrotce zacznie jeździć na wózku. I co się stało? Krzyśkowi pali się d. i zaczął naklaniac Paulinę na ślub, każdy, nawet w obrządku muzułmańskim ( ͡° ͜ʖ ͡°) byle chyba tylko Paulinkę zobowiązać do opieki nad mężem. Paulina to dobra dziewczyna, ale stwierdziła, że skoro jej nie chciał jak był zdrowy to chyba teraz żartuje z tym ślubem, że oczywiście że się nim zajmie ale to tak nie działa, że on chory i nagle chce ją za żonę i mógł myśleć wcześniej.
Zdecydowana większość towarzystwa trzyma stronę Pauliny a ci co mieli argumenty w stylu redpilla są samotni/rozwiedzeni, więc za bardzo nikt ich nie słucha ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Trzymacie stronę Pauliny? W sumie dziewczyna nie robi nic złego, rację ma, Krzysia oczywiście żal, bo teraz panikuje że zostanie sam przykuty do łóżka, na zasiłku (niewiadomo ile bedzie mógł pracować) i jego też mi żal... i tak myślę od wczoraj, kto tu na rację, żona trzyma stronę Pauliny a ja znam Krzyśka najdłużej (widać jednak nie na tyle, by wprost powiedział, że jest chory) i nie wiem co on zrobi, jak Paulina kiedyś popłynie z prądem...
#slub #zwiazki #zareczyny #trudnesprawy #kiciochpyta #oswiadczyny #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #niebieskiepaski #rozowepaski

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
AnonimoweMirkoWyznania - #anonimowemirkowyznania 
Tl;dr
Koleżanka odmówiła zaręczyn ...

źródło: comment_4VbGgCOMNKzwOpDYnKWA8u5Sqva8IBrG.jpg

Pobierz

Czy Paulina ma rację że odmawia teraz zaręczyn?

  • Jeszcze Jak! Ma dziad za swoje! 91.2% (506)
  • Mirek olej te karyne, to głupia suszka! 8.8% (49)

Oddanych głosów: 555

  • 22
@AnonimoweMirkoWyznania: Skoro oboje się kochają i dziewczyna nadal chce z nim być i zaopiekować się nim mimo choroby, to co za problem?
Chłopakowi życie skróciło się o 50 lat i nagle oprzytomniał, że nie ma czasu marudzić, wybrzydzać, itd.
Nie oceniajcie go źle za jego "wykopowe poglądy". To już straciło znaczenie.

Dziewczyna na pewno jest kochana, skoro chce z nim zostać. Tak naprawdę dla niej ten ślub jest nawet z korzyścią.
@AnonimoweMirkoWyznania: Krzysiu z historyjki jest małostkowym oportunistą i egoistą bez serca. Fakt, że nagle zachciało mu się małżeństwa, jest chłodną i wyrachowaną kalkulacją. Jeśli ku ja tej dziewczynie zależy, po powinien dać jej do zrozumienia, że on wie, że tonie, i że nie ma zamiaru ściągać jej ze sobą na dno. Wtedy ona może podjąć zdrową decyzję, może nawet nadal byłaby zainteresowana małżeństwem. A tak mamy głupiego (też chorego - ale
UwielbianaMaciora: Jestem obecnie w tym momencie w takiej samej sytuacji jak Paulina przed chwilą tzn. Od 8 lat związek. Ja marzę o ślubie, płacze po kocach w poduszkę, że kiedyś moje dzieci będą miały inne nazwisko a on nie chce ślubu nie nie. "Bo jemu niepotrzebny". Oczywiście gdyby mój niebieski pasek teraz zachorował i chciał się ożenić oczywiście zgodziłabym się od razu, ale ja jestem złym przykładem. Jestem różowym frajerem, żyjącym
@AnonimoweMirkoWyznania: kiedyś byłabym tak samo naiwna jak Paulina ale po tym jak ostatni chłopak odszedł ode mnie bo przytyłam 3 kilo udało mi się wyzbyć tej naiwności. ( więc za cały ponizszy pogląd mozna podziękować jemu) Kiedyś facet zapytał mnie czy odeszłabym jeśli stwierdzono by u niego raka a ja odpowiedziałam ze tak. Kiedy sie obruszył stwierdziłam ze skoro on potrafił z duzo bardziej błachych powodów gadać i rozstaniu i grozić