Wpis z mikrobloga

Przeczytałem ostatnio felieton, cenionego eksperta narciarstwa, znanego głównie ze zdradzania żony, oczywiście nie z przypadkowymi kobietami, ale w ramach profesjonalizmu "dziennikarskiego", z zawodniczką której występy opisywał i z którą robił wywiady, za co karnie został odsunięty od narciarstwa i teraz musimy czytać go jako "facha" od F1.
No i niestety uczucie żenady po przeczytaniu tego felietonu, którego nie dało się rozchodzić, nie pozwoliło mi pozostawić go bez odpowiedzi.

Po pierwsze i najważniejsze, Sebek, bo tak go roboczo nazwijmy, sprowadza małą grupę trolli i psycholi, które są obecne wszędzie, proporcjonalnie do popularności wydarzenia, do roli "kibiców Roberta". Nie są to żadni kibice, tylko trolle i psychole które chcą żeby Sebek o nich napisał. A naiwny Sebek to oczywiście robi, bo łatwiej stworzyć sobie chochoła i w niego walić, niż opisywać rzeczywistość.

Po drugie, nasz Sebek ma problemy z zaakceptowaniem że są dziennikarze, a także kibice, którzy interesowali się F1, kiedy on jeszcze pasjonował się tymi biegami z nartami i zdradzaniem żony. A więc mają oni znacznie większą wiedzę o świecie F1, jego historii, a także historii przekrętów. Dlatego należało by ich słuchać, a nie wyśmiewać i podważać ich zdanie.
Dodajmy że obaj eksperci którzy wątpili w przebicie opony (Cezary Gutowski i Robert Smoczyński), uczciwie poinformowali że takie jest stanowisko zespołu, ale należy podchodzić do niego z rezerwą.
Dlaczego tak powiedzieli? Bo widzieli w swoim życiu już 10x większe przekręty w F1 niż takie zagrywki, co dla nowoprzybysza do świata F1, może być dużą nowością.

Po trzecie, zagraniczni "eksperci" nie chcą się wypowiadać o Robercie? To bardzo dobrze, jak mają pier.. takie bzdury.
Dlaczego to robią? Bo nie interesują się zupełnie ostatnim zespołem i ostatnimi kierowcami, którzy w transmisji pokazywani są kilka sekund na wyścig i głównie przy dublowaniach.
Dokładnie tak samo jak nikt normalny 10 lat temu nie interesował się ostatnim zespołem i ostatnimi kierowcami.
Nawet nie wiecie, bez sprawdzania, co to za zespół i co to za kierowcy, a kończyli często wyścigi, na znacznie wyższych pozycjach niż Williams.
Fakty są takie że przeciętny kibic Roberta interesuje się 100x bardziej tym co się dzieje obecnie w Williamsie, niż przeciętny były mistrz F1.

Po czwarte, manipulacje. Drogi Sebku, George Russell, nie powiedział że ciężko mu się czyta komentarze polskich fanów, ale że sam chciałby mieć takich zagorzałych fanów jak Robert. Ale żeby to wiedzieć, trzeba przeczytać coś więcej niż zmanipulowany, pod klikalność, nagłówek.

Po piąte, zupełnie nie rozumiem porównania do Małysza i Hannawalda, bo ani nie byli w jednym zespole, ani nie bili się o ostatnie miejsca, ani nikt nie nakręcał "hejtu" na Hannawalda.
Znacznie lepsze byłoby porównanie do innej narciarskiej dyscypliny, gdzie ty i twoja kochanka nakręcaliście "hejt" polskich kibiców, na reprezentację Norwegii i ich problemy z lekami na astmę.
A teraz wyobraź sobie że skoro w biegach narciarskich, mogą być takie przekręty z dopingiem, to w F1 gdzie kasa jest znacznie większa i pole do przekrętów jest znacznie znacznie większe, kibiców ani prawdziwych ekspertów, takie rzeczy zupełnie nie dziwią.

PS. Przywoływanie przykładu "eksperckich" wypowiedzi Żaka Villeneuve'a, w kontekście Roberta, to już z automatu order dzbana miesiąca, który powinien mieć zakaz pisania o F1, do momentu aż ogarnie podstawy.

Gerwazy Cugowski.

#f1 #kubica #przegladsportowy
  • 15
Że też ci się chciało tyle pisać xD


@SamBeliar: Mogło być znacznie dłużej, ale to trochę jak znęcanie się nad upośledzonym dzieckiem. Ale masz bonus track:

Po szóste, sugerowanie że Williams nie chciał ryzykować życiem Kubicy, przywołując wypadek Huberta, to już raczej jakieś twarde narkotyki były grane xD. Szkoda że McLaren bez problemu, zaryzykował życiem Hamiltona, bo gdyby nie to ryzyko, to Robert miałby wygraną w Monaco, a Massa tytuł mistrza.
Serio, ale zaczynanie wpisu od tego, ze autor zdradzil zone


@EliteClutch88: Ale ty umiesz czytać?

Wstęp nie jest o tym kogo zdradził, tylko dlaczego i jak zaczął się zajmować F1.
A to że zaczął się zajmować niedawno i przypadkowo, widać w co drugim zdaniu tych bzdur które popisał.

Dlatego tak śmieszne jest kiedy poucza innych, którzy siedzą w tym biznesie od lat,
jednocześnie należąc do januszy dziennikarstwa motosportowego, którzy latami jechali
@erb0: Co tu komentować, rwr robi ewidentne wałki cały sezon, Szafa pisze trollinfo nie wiadomo skąd że był kapieć nie podając linków, Sebigolo podaje dalej i się dziwią że ich ludzie hejtują
To niedzielny fan RK, szkoda że stoi dobrze i po dobrych wyścigach Roberta będziemy słuchać jego wypocin - że RK do rwr a Hulk do Haasa, że jest gorszy od GR i nie będzie już gwiazdą
Vasseur śmieszkuje ze