Wpis z mikrobloga

332324,31 - 9,04 = 332315,27

Niemal dwa dni przerwy... no ale przynajmniej symboliczne 9 zaliczone.

Z niedzieli na poniedziałek spałem niespełna dwie godziny - nawet jak na mnie to zdecydowanie poniżej standardów, więc rzecz jasna odpuściłem. Zresztą i tak nie było czasu.
Z wczoraj na dziś mocno pospałem, ponad 7 godzin. No i nieco zaspałem... i zdecydowałem się na inne poranne aktywności.

No ale wieczorem młody miał trening - tu już nie odpuściłem. Lał deszcz, ale od czego są buty trailowe? Standardowo najgorsze były kałuże na asfalcie - na nie nie ma rady ¯_(ツ)_/¯

Chciałem zaliczyć dychę, ale zdecydowanie zabrakło czasu - i musiałem się ograniczyć do 9 km, żeby się nie spóźnić na koniec zajęć. Ale lepszy rydz niż nic ( ͡ ͜ʖ ͡)
Średnia 5:42 min/km. A niech se będzie.

Miłej nocy!

źródło: comment_iiFS0cFE2hZzeiEkIgSSLAd6xkGJ44ja.jpg
  • 1