Wpis z mikrobloga

@artpop: Słabe wytłumaczenie, post był z 2018 roku, nie ma co prawda daty polubienia, ale algorytm Instagrama sprawia, że ostatnie polubienia są na krańcach listy, jego polubienie nie znajduje się na samym krańcu. Nie ma też chyba żadnego powodu żeby mu wierzyć? Gdy ktoś włamie Ci się na konto na Insta, to rzadko się je odzyskuje. Infowars nie zrobiło tu też nic innego jak podanie faktu tego polubienia, więc żaden to
@oligopol: To nie jest prawda, że ostatnie polubienia są na krańcach listy, dodatkowo nie widać w którym miejscu listy jest jego nick (jest 38 polubień). Nie ma żadnego powodu, żeby wierzyć, że naprawdę polubił to zdjęcie - jeśli polubisz zdjęcie na Instagramie to inni to widzą, po co miałby to robić?
Oficjalne oświadczenie jest takie, że ktoś mu się włamał na konto, nie widzę powodu, aby mu nie wierzyć. Jednak to
@artpop: Ostatnie dwa polubienia są zazwyczaj na krańcach listy - pierwszy link o algorytmach Instagrama w Google, mimo tego te algorytmy nie są w pełni poznane, bo nie są upublicznione. Dowodem na to, że to jego konto polubiło zdjęcie jest już sam screen, a on jak niby udowodni, że to nie on sam operował wtedy konto? Jak mi włamano się na konto, to już nigdy go nie odzyskałem i tak wygląda
@oligopol: Nie, ostatnie 2 polubienia nie są na krańcach listy (i nawet nie wiesz po tym screenie, na którym krańcu jest jego nick). Właśnie zrobiłem eksperyment i polubiłem kogoś stary post, po czym sprawdziłem polubienie na telefonie znajomego. Polubienie jest w środku.

To jest znany autor książek dla dzieci, który porusza kwestie równości i rodzin jednopłciowych (czyli coś czego skrajni konserwatyści nienawidzą). Nic dziwnego, że mógł być ofiarą ataku skrajnych środowisk,
@artpop: No to teraz niech udowodni, że ktoś włamał mu się na konto, skoro już współpracuje z Instagramem w tej kwestii, to nie powinno być to problemem? ( ͡° ͜ʖ ͡°) W innym przypadku takie oświadczenie nie znaczy nic, bo to jego konto polubiło ten wpis i on musi się wytłumaczyć do końca. Dodatkowo w sprawie polubień, to ponoć nie ma opcji patrzenia kto co polubił bezpośrednio