Wpis z mikrobloga

Siema. Taka nieprzyjemna sytuacja nastała. Potrąciłem rowerzystę. #!$%@? że była godzina 18, jechał bez świateł i bez kamizelki odblaskowej no ale wpadłem w niego przy ruszaniu. Prędkość około 5-10km/h. Na miejscu spisaliśmy oświadczenie że przyznaję się do winy, standardowe jak w kolizji samochodowej. Policji nie wzywaliśmy. Karetki na początku nie chciał, ani transportu do przychodni. Potem pod koniec rozmowy stwierdził że jednak na SOR pojedzie. Na tym całą sprawę skończyliśmy. Niestety natręt od kilku dni dzwoni i mi jakieś żale przez telefon wygarnia że teraz na chorobowym musi byc, jakieś straty finansowe ma z tego powodu. Odsyłałem go cały czas do odszkodowania z mojego OC. Dodatkowo jeszcze mi groził że nie wypłacę się do końca życia za jego niby rentę bo podobno jednak ma uszkodzoną rzepkę. Chcę się upewnić czego mogę się w ogóle spodziewać? Jest to taka moja pierwsza sytuacja w życiu i chciałbym się dowiedzieć jak odbywa się taka procedura. Rozumiem że odszkodowanie za rower czy też koszty leczenia pokryje moje OC? Oddzielnie może on jeszcze zgłosić sprawę do sądu czy też już tylko ubezpieczyciel wszystko przejmuje?
#prawo #odszkodowanie #oc #ubezpieczenia #ubezpieczenieoc #rower #kolizja #poradaprawna #poradaeksperta
  • 15
@eddy26: rowerzysta ma roszczenie, ale do Twojego ubezpieczyciela. Ustala z nim kasę, może dostać 0 zł a może wyciągnąć kilka stówek, różnie. Ubezpieczyciel i tak będzie wymagał od niego dokumentacji medycznej. Jeśli będzie niezadowolony kieruje sprawę na drogę sądową, procedura cywilna. Pozwanym i tak jest wtedy ubezpieczyciel, a Tobie ewentualnie później podniosą składki. Druga opcja jest taka że rowerzysta może Cię ścigać karnie. Jeśli tak zrobi to sprawa cywilna ulega zawieszeniu
@eddy26: naciagacza odeslij do ubezpieczyciela, a na przyszlosc wzywaj policje, bo #!$%@? tylko czekaja, by wyciagnac kase od innych, chociaz ewidentnie nic mu sie nie stalo, warto miec swiadkow w takich sytuacjach
dodaj go sobie do kontaktow i ignoruj jego telefony, wreszcie mu sie znudzi. tak jak ktos zasugerowal wyzej, mozesz mu oznajmic, by kontaktowal sie z toba wylacznie pisemnie. nic nie zalatwiaj telefonicznie, wszystko smsem/mailem/pismami, by miec dowody w razie
@pavulon78: @kamila-rodowicz: @tygry: @mus_tang: @Shmit: @opkahopka: @delirium_memes: @ryj23: @Adwokat_Boga: @PC86: @damianbeat: @unea: Dzięki za ogromny odzew. Człowiek zawsze mądrzejszy dopiero po szkodzie. Na przyszłość już będę wiedział jak działać. No i teraz również wiem czego się spodziewać. Na pewno jestem spokojniejszy i jak widzę i czytam natrętów i naciągaczy niestety nie jest brak. A na zwyżkę OC muszę się zapewne
było wzywać policję. Nawet jak Twoja wina, wolałbym dostać mandat i niech bagieta wyciągnie konsekwencje ze gość po zmroku jeździł bez oświetlenia czy kamizelki. Wtedy jest współwinny albo winny i nie masz problemów


@Shmit: nie ma żadnej współwiny, wybijcie sobie to z głowy
wypadek (w tym bez ofiar - potocznie zwany kolizją) powoduje zawsze* jedna osoba

w tym przypadku gwarantowane rozstrzygnięcie sądowe gdyby @eddy26 nie zdecydował się przyjąć mandatu, ew. sami