Wpis z mikrobloga

Moja nowa dziewczyna z tindera przyszła wczoraj do mnie na obiad. Pierwsze spotkanie z rodzicami. Problem był tylko taki że zapomniałem powiedzieć mamie że ona jest wegetarianką. Mama jak to dobra mama zrobiła schabowego z buraczkami.
Dziewczyna siedzi przy stole a mama podaje jej kotleta. Ona nagle ze skwaszoną miną oznajmia że nie będzie jadła zabitego zwierzaka i że mama ma krew zwierząt na rękach. Ja w tym czasie kroiłem swojego kotleta czekając na rozwój sytuacji.
Różowa zaproponowała że sama coś ugotuje. Po godzinie jej jedzonko było gotowe i podała nam na talerzu aby spróbować. Wyszło jej takie że nie dało się tego jeść. Mama z niezbyt fajną miną zjadła chyba aby nie robić mi przykrości. Ja mając w głowie wieczorne bzykanie stwierdziłem że zjem do końca. Jednak przyszedł mój brat i jemu też dała. On nie wiedząc o wcześniejszej sytuacji zapytał się kto ugotował takie obrzydliwe żarcie. Różowa się oburzyła i chciałą wracać do domu. No to ja wsadziłem do samochodu i zacząłem kończyć pisanie nudnego bajtu.
#rozowepaski #tinder #logikarozowychpaskow #pasta #przegryw #niebieskiepaski
  • 6
@varmiok Po co pisać takie pierdoły? Tylko mikroblog zaśmiecasz. Czasen byś chciał pomóc komuś/dobrą radę napisać a tu takie dziecinne zabawy w pisarza...