Wpis z mikrobloga

Paczka od @mrs_badger ? Nie polecam. Wczoraj wrzuciłem wpis na Mirko, na którym chwaliłem się wyjętą z paczkomatu paczuchą i wieczorem miała być relacja z unboxingu, ale nie dałem z nerwów rady nic napisać i robię to dopiero teraz. InPost zrobił niesamowitą robotę – gdyby paczka doszła dzień później to czekałbym na otwarcie aż do stycznia. Pomyślałem, że skoro paczka przyszła w wigilię, to muszę ją otworzyć przy świątecznym stole, w towarzystwie rodziny. Paczka trafiła pod choinkę, gdzie czekała do godzin wieczornych. Minęło kilka godzin, kolacja zjedzona, wręczyłem bliskim prezenty, z których serio byłem bardzo zadowolony – były niebanalne, przemyślane, wszyscy się cieszyli. W końcu przyszedł czas na otwarcie #wykopaka. Opowiedziałem rodzinie co to za zabawa, że super ludzie biorą w tym udział, że wkładają w to serce, więc paczucha pewnie też będzie super. I wiecie co? W życiu się takiego wstydu nie najadłem! Przed ludźmi, których tak często widuję… Otwierając paczkę prawie się popłakałem… ze szczęścia! Wyobrażacie sobie dorosłego chłopa płaczącego podczas zrywania papieru z prezentów? Wiocha totalna, ale jeśli nie otrzymaliście tak ładnie zapakowanej paczuchy to nie macie pojęcia, ile frajdy daje odpakowywanie każdego z jej elementów. Z każdą kolejną minutą i z każdym otwartym prezentem było już tylko gorzej… Prezenty, które dałem moim bliskim schodziły na coraz to dalszy plan, tracąc na wyjątkowości, a uwaga wszystkich skupiała się już tylko na „małym chłopcu” siedzącym pod choinką. Paczka pachniała wręcz Holandią! Nawet nie wiem od czego zacząć opis zawartości, bo większości tych produktów nie znam. Na pierwszy ogień może list – długi, zawierający dokładnie to, co chciałem poczytać, a do tego wydrukowany na mojej ulubionej papeterii :). W liście znalazłem nawiązania do elementów paczki, które wyjaśniły mi co jest czym. Paczucha niezwykle spersonalizowana. Pisząc ten wpis popijam jedną z dwóch znalezionych w paczce holenderskich herbat, z kubka z motywem Holandii, a jakże! Kubek to chyba najprostszy, ale najbardziej trafiony element paczki, bo jest większy niż standardowy. Nie wiem skąd mój Mikołaj o tym wiedział, ale obiecałem sobie zakup takiego w niedługim czasie, bo jestem pochłaniaczem herbaty i im więcej mi się w kubku zmieści – tym lepiej. W paczce znalazł się też zestaw do budowy robota, a w zasadzie aż sześciu! Zrobiłem już zasilany energią słoneczną samochodzik, samolot oraz wiatrak, a w kolejce czekają jeszcze łódka i pieseł :) Kolejnym elementem są rękawice kuchenne – zawsze brakowało mi lewej, ale nigdy nie na tyle, żeby sobie sprawić komplet. Super prezent i co najważniejsze – bardzo praktyczny. Jedynym elementem paczuchy, którego sam bym sobie nie dał były skarpetki z motywami nawiązującymi oczywiście do Holandii. Kilka godzin przed otworzeniem paczki rozmawiałem ze znajomą Mirabelką i mówiłem, że skarpety to nie najlepszy pomysł na prezent dla mnie, ALE obiecuję przynajmniej przymierzyć – może po założeniu zmienię zdanie? Te z motywami rowerowymi aż się proszą o dorzucenie ich do szafki z ubraniami sportowymi ;) Magnesów co prawda do tej pory nie kolekcjonowałem, ale chyba czas zacząć. Holenderskie kamieniczki to idealny początek takiej kolekcji. Dalej już tylko żarełko, ale nie byle jakie! Pierwszą rzeczą jaką spróbowałem były żelki. Nie sądziłem, że żelków można nie lubić, ale tych o smaku lukrecji, chyba faktycznie nie można :) Tak czy inaczej, to ciekawe doświadczenie dla kubeczków smakowych, a pozostałe smaki z pewnością będą mi towarzyszyć przez kolejne dni. Stroopwafel był już jedzony – zgodnie z instrukcją z listu. Jutrzejsze śniadanie zacznę od peijnenburga (podobno smakuje jak nasz piernik) lub chleba tostowego z de ruijter (posypki na chleb :O) – ciekawe czy jestem gotowy na takie doznania smakowe :D Nie sposób opisać wszystkich słodkości, jakie znalazłem w paczce, zwłaszcza, że nie wszystkiego jeszcze próbowałem, ale wszystkie są na zdjęciach. Do tego wszystkiego nie mogło zabraknąć czegoś procentowego – padło na likier ze stroopwafli. Brzmi ciekawie i już szukam okazji, żeby go przetestować.
Podsumowując – paczucha turbo-fantastyczna! Każdy jej element sprawia wrażenie przemyślanego i starannie dobranego. Życzę każdemu wykopakowiczowi, żeby trafił kiedyś na taką Mirabelkę :) Z całego serduszka – DZIĘKUJĘ! <3
Pobierz chybaDapi - Paczka od @mrs_badger ? Nie polecam. Wczoraj wrzuciłem wpis na Mirko, na ...
źródło: comment_QoCu81vifWogD6LSgHvaiMgKlKbde1er.jpg
  • 15
@chybaDapi no powiem Ci kolego że jak zaczęłam czytać ten wpis to ciśnienie mi wzrosło, myślę sobie "ale jak?, dlaczego?" Czyli jednak ściana wstydu ( ͡° ʖ̯ ͡°).
Brnęłam dalej i powoli pojawiał się uśmiech( ͡º ͜ʖ͡º) o Ty ancymonie! Podnosisz ciśnienie starszej pani! ( ͡~ ͜ʖ ͡°) cieszę się że otwieranie pakunków sprawiło Ci radość i paczka się