Wpis z mikrobloga

matka wysłała ojca po zakupy, wrócił po 30 minutach z marketu. wyciąga powoli wszystkie produkty i na koniec robi taką skruszoną minę "no i wiertarkę sobie kupiłem", potem zaczyna wymieniać wszystkie jej pozytywne aspekty. opowiada jak była tania, ile lat będzie mu służyła i jaka to jest niezbędna. zachwala wiertarkę a z każdym słowem robi się coraz bardziej pewny siebie i podekscytowany. gdy już razem z matką wyszliśmy z kuchni mając dość wiertarki to podłączył ją do prądu i zaczął wiercić w powietrzu tworząc jakąś dziką melodię. WRRR WRRRRR WR WRRRRRRRR. i powtarza przy tym "ALE MOC!!!!!" "ALEE SILNAAA!!!!!". co się #!$%@?ło z moim starym
#pasta
  • 59