Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jesteśmy z #rozowypasek już jakoś ponad rok, a ona suszy mi głowę już czwarty miesiąc, że nie przedstawiłem jej swoim rodzicom, a ona mnie swoim przedstawiła. Tylko, że ona jest z miasta w którym studiujemy, a moje miasto rodzinne jest oddalone o jakieś 130 km. No ale w końcu powiedziałem, że spoko, pojedziemy. Wsiadamy do auta, wyjeżdżamy, zajeżdżam jeszcze na chwilę na orlen żeby zatankować i po wszystkim mówię do niej, że wisi mi 50 zł za wache (kulturalnie, po połowie za całość), a różowa w ryk. Ona sie pyta czy żartuję, a ja że no przecież auto na wodę nie jeździ więc o #!$%@? jej chodzi. Śmiertelnie obrażona mówi, że nigdzie nie jedzie i mam ją odstawić do domu, powiedziałem że spoko, ale musi mi 50zł oddać za wache tak czy siak bo już zalane. Teraz się nie odzywa już 2 dzień powiedziała mi tylko że nigdy by nie pomyślała że mogę ją skasować za paliwo i musi się poważnie nad tym związkiem zastanowić, ale ten wyjazd to był jej pomysł, jakby nie naciskała to bym nigdzie nie pojechał. Ratunku Mircy, co robić

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: [Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok](https://st.pl/$xvynkdla)
  • 184
@AnonimoweMirkoWyznania: czym Ty jezdzisz, ze 130km 50zl kosztuje?

#!$%@? od tego jestes dzbanem, bo laska byc moze powinna sie dorzucic (nie wnikam w relacje jak wygladA) ale Ty powinienes ja o tym poinformowac przed wyjazdem (np. "ok pojedziemy ale dorzucasz sie na paliwo")a nie po fakcie.

inna sprawa, ze i z Ciebie i komentujacych niezle zlotowy skoro od wlasnej partnerki wolacie hajs. niewazne jak daleko jechalismy nigdy od nikogo pieniedzy za
@MangoZjem: no to pyk za 50zl idzie zatankować 10l paliwa (nie wiem jak teraz ceny w Polsce ale obstawiam coś koło 5.00pln/l), zeby na 10l przejechać 130km to spalanie musi być 7,7l/100km. U mnie to jest niemozliwe do osiągnięcia, nie mam pojęcia jak emerycko trzeba byłoby jechać żeby dojść do takiego spalania ale to już chyba musiałby być taki ecodriving, że silnik by się dusił. 7,7l na 100 to jest żadne