Wpis z mikrobloga

mam taką przekminkę na temat Andrzeja Sapkowskiego i jego pozwu wystosowanego w stronę CD Projekt RED. Najogólniej to mi go żal, bo postawiony pod ścianą zrobił rzecz absolutnie słuszną, a został za to objechany i wyśmiany.

Patrząc na jego wypowiedzi i to jaka jest o nim opinie generalnie przedstawia się obraz zgorzkniałego buca, dumnego z siebie ignoranta, ochlejusa i w ogóle stereotypowego janusza. Pozew na 60 mln w stronę CD Projekt tylko to dopełnił i zrobił z Sapkowskiego totalne pośmiewisko. Nie były znane za bardzo motywy stojące za pozwem , w sumie to do dzisiaj nie są w pełni klarowne. Dziś wiemy na pewno, że po przebytej chorobie chorobie odszedł jego syn, a sam Sapkowski dogadał się z CDP w sprawie pozwu i nawet nigdzie nie przewijały się żadne kwoty. Ze strony AS padło tylko coś w stylu, że "pieniądze nie są już ważne"

Najbardziej realny scenariusz jaki przychodzi mi do głowy, to taki, w którym Sapek zdał sobie sprawę ile kasy przetracił na głupoty (zamiast oszczędzać) oraz, że w związku z chorobą syna na gwałt potrzebuje sporego zastrzyku gotówki. Zapewne nigdy specjalnie nie biedował (wcześniej tłumacz, potem autor literatury), ale też raczej nie oszczędzał na wszystkim jak się da, więc na bank pojawiły się myśli typu "a gdybym odkładał XXX zł, to dzisiaj mógłbym... coś tam...".

Do sedna - w momencie, gdy widzisz, że umiera ci jedyne dziecko, to zrobienie z siebie debila na cały świat wcale nie jest najgorszym wyjściem jeżeli może uratować życie. Z tej perspektywy to bardzo smutne jak został odebrany, mniejsza o to, czy pozew był słuszny czy też nie. Tym większy szacunek dla niego, że nie szachował hasłami typu "mam horego synedżka". Podjął kroki prawne, które miały jakieś tam uzasadnienie, niewielkie ale jednak widać że robił co mógł i nie było to tylko "dajcie mi pieniądze".

Sam cisnąłem bekę z "wyprawy po pieniądze z góry", dalej jest to dla mnie śmieszne, ale mimo wszystko trochę głupio, bo gość rzucił wszystko na jedną kartę mając ku temu uzasadnione powody, nie wyszło mu i jeszcze stał się pośmiewiskiem, co ciągnie się do tej pory mimo, że samego pozwu już nie ma. Optymizmem napawa to, że CDP i Sapek się ostatecznie dogadali i obecnie są w (chyba) dobrych relacjach. Hajp na Wieśka trwa w najlepsze dzięki serialowi, co baaaaaardzo mocno sugeruje, że powstaną kolejne gry w uniwersum, być może z realnym udziałem Sapkowskiego w tworzeniu historii. Pracował wspólnie z twórcami serialu, był też wywiad z nim na temat tej współpracy i wyglądał tam na fajnego starszego pana o szerokich horyzontach, szczęśliwego że może być częścią (a nawet poniekąd ojcem) czegoś wielkiego i zajebistego. Ja wiem, że pewnie dostał za to tyle $$$, że ciężko być smutnym, ale chyba nie była to radość wyłącznie z pieniędzy.

#wiedzmin #sapkowski #witcher #cdprojektred
  • 10
po to tyle napisałem, żeby pokazać, że nie jest to wyciągnięte bezpośrednio "z dupy", tylko poparte jakimiś przemyślaniami i próbą zrozumienia zachowania Sapkowskiego. Takie podejście analityczne z dozą empatii, ale mogę też łopatologicznie w podpunktach:

1. Sapek chce pieniądze z góry, bo uważa że gry to gówno
2. Gry okazują się mega sukcesem, Sapek dalej ma je w dupie, bo uważa że to gówno. Pieniędzy co prawda nie ma tyle, ile mógłby,
@marcelus: mądry twórca ma menedżera, bo to niemożliwe być jednocześnie ogarniętym biznesowo i płodnym artystycznie. Ja akurat w kwestii tego pozwu brałem w 100% stronę CDP, choć z perspektywy wizerunkowej od początku najkorzystniej było im się jakoś dogadać z Sapkowskim, co zresztą zamierzali i ostatecznie zrobili.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@broczapa: AS nie #!$%@? kasy na glupoty, bo i nie bardzo mial na co. Jego hobby to ksiazki, wedkarstwo i wycieczki, ile niby mozna w to wtopic? Za to wywiadach delikatnie wspominal, ze po rozwodzie z pierwsza zona (tak z 10 lat temu chyba) bardzo malo mu zostalo i musial prawie od zera zaczynac. Mieszkal wtedy na lodzkim blokowisku.

Moim zdaniem to co napisales to bardzo prawdopodobna wersja.
AS nie #!$%@? kasy na glupoty, bo i nie bardzo mial na co. Jego hobby to ksiazki, wedkarstwo i wycieczki, ile niby mozna w to wtopic?


@jast: o to mi dokładnie chodziło, że żyjąc tak jak on nawet "pieniądze z góry" za Wieśka były dla niego dużą kwotą. Potencjalnie jednak mogła to być dużo większa kwota i stąd wyrzuty sumienia jakie mógł czuć, niesłusznie oczywiście. To jest artysta, jego takie pierdoły
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@broczapa: jego hajs jak najbardziej interesowal, ma w tym kierunku bardzo staranne wyksztalcenie i spore doswiadczenie zawodowe. Zarabial na samych ksiazkah bardzo przyzwoicie jeszcze na dlugo przed grami. Takim klasycznyn "artysta" poeta byl raczej jego syn.
@jast: pojęcia artysta/twórca stosuję tutaj wymiennie, bez stopniowania na kulturę niską, wysoką, czy też bardzo wysoką. Przyznam, że dopiero ogarnąłem, że AS ma wykształcenie ekonomiczne. Trochę się chyba zdezaktulizowała jego wiedza w takim razie. No i to, że zarabiał bardzo przyzwoicie na książkach nie świadczy, że nie mógłby zarabiać znacznie lepiej.

Sapkowskiemu przydałby się po prostu ogarnięty menedżer i PRowiec, bo to zdecydowanie ciekawy gość, tylko trudny w obyciu.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@broczapa: on kategorycznie zawsze odmawial dyskusji o swoim zyciu, robieniu pijaru, wizytach w programach czy innego celebrytowania. Twierdzi, ze pisarz mowi ksiazkami ktore pisze.
@jast: poszanowanie swojego życia prywatnego bardzo szanuję. Całkowitego odcięcia się od kwestii PRowych już jednak nie rozumiem, bo to nie te czasy, że dobra jakość sama się obroni wyłącznie tym, że istnieje. I dla jasności - bynajmniej nie chodzi mi o pudelkowy PR w stylu "AS zjadł wczoraj golonkę na obiad" i innego celebrytowania.

Nawet sam fakt wystosowania pozwu można było rozegrać milion razy lepiej, bo CDP to spółka giełdowa i