Wpis z mikrobloga

Mam #depresja. Przez kilka tygodni w porywach do miesiąca jest dobrze, potem znowu mam spadek trwający tygodnie, czasem miesiące. Od połowy grudnia znowu jestem na lekach i powoli czuję się lepiej. Ogarnęłam kilka rzeczy, wiele jeszcze pozostało do ogarnięcia, ale czuję się lepiej i patrząc z perspektywy ostatniego roku, podejrzewam, że to dzięki lekom. Niemniej mam siłę aby wstać z łóżka i posprzątać pokój. Mam siłę wyjść do ludzi, do pracy, gdzie mimo sporych zmian i niezłego zasuwania i stresu, radzę sobie całkiem nieźle. Posprzątałam mieszkanie pierwsze raz od trzech miesięcy. W tym tygodniu miałam siłę, by robić sobie jedzenie do pracy. Udało się i oby ten stan trwał.
Jeśli zastanawiasz się czy warto pójść po leki i na terapię, idź. Warto. Jeśli jeden lekarz/psycholog jest do kitu, idź do następnego. Miesiąc temu czas po pracy spędzałam w łóżku, teraz leżenie w nim mnie nudzi, mam siły by z niego wstać i z Tobą może być tak samo. Trzymam za Ciebie kciuki Mirku i Mirabelko ʕʔ