Wpis z mikrobloga

  • 88
Rozwodzę się. W grudniu rzekomo złożyła wniosek. Niby do trzech miesięcy mam dostać termin rozprawy.
Mam 80 k długu, ogłaszam upadłość konsumencką, mam prawnika który ma to ogarnąć. 2 grudnia zacząłem nową pracę, jutro idę do psychiatry po L4, bo nie wyrabiam. Flaki sobie wypruwam przy czynnościach które innym nie sprawiają najmniejszego problemu. Nie mogę spać od kilku dni, czuję się fatalnie. Choruję na ChAD. Nawet nie mam myśli samobójczych, po prostu nie wychodzę z łóżka. Nic mi się nie chce. Wszystko jest bez sensu.
Życie to #!$%@?.
#depresja #niechcemisiezyc ##!$%@?
  • 93
  • Odpowiedz
via Android
  • 4
@osmakukokosowym nie. Nie dlatego.
W zasadzie rzuciła hasło rozwód po kłótni o nic. Po kłótni o to że nie chciała do mnie zadzwonić po tym jak gdzieś posiałem telefon.
No to powiedziałem że wezmę jej telefon i do siebie zadzwonię. Jak tylko wziąłem jej komórkę to się na mnie rzuciła z rękoma i zaczęła się wyrywać

Cóż
A wcześniej przez trzy lata regularnie wyzywała mnie od debili, jełopów, #!$%@?ętych itd. nic nie
  • Odpowiedz