Wpis z mikrobloga

Czas na kolejny #polskizmeivels. Dzisiaj o jerach, część pierwsza.

Chcę ten temat rozłożyć na co najmniej dwa wpisy, bo jest o czym pisać. ;) Na starcie zapraszam wszystkich, który jeszcze tego nie zrobili, do przeczytania tego wpisu. Inaczej nic nie zrozumiecie.

Jery występowały w naszej rodzinie od zarania dziejów, ale przenieśmy się najpierw do staropolszczyzny. Występowało w niej 8 par samogłoskowych, każda krótka głoska miała swój długi odpowiednik. Fonemy „ь” (jer miękki) i „ъ” (jer twardy) niegdyś stanowiły krótkie odpowiedniki długich „i” oraz „u”. Przypuszcza się, że jer twardy wymawiano jako bardzo krótkie „y”, a jer miękki jako bardzo krótkie „i” lub „i” bliskie „e”.

Pod koniec epoki prasłowiańskiej wytworzyły się dwa warianty każdego z jerów: miękki rozpadł się na „ь̥,” (mocny) i „ь̯,” (słaby), twardy na „ъ̥” (mocny) i „ъ̯”(słaby). W tym momencie w naszym języku wytworzyła się swego rodzaju harmonia - jery mocne i słabe zawsze występowały na przemian. Licząc od tyłu, jery nieparzyste zawsze były słabe, a parzyste mocne.

Jery dość szybko zanikły ze wszystkich języków słowiańskich i po dziś dzień widać po nich ślad - spowodowały zmiany w systemie wokalicznym, jednak nie wszędzie wyglądało to tak samo. Weźmy na tapet słowo sen. W staro-cerkiewno-słowiańskim mamy „sъnъ”, w polskim i czeskim „sen”, w rosyjskim „son”, a serbsko-chorwackim „san”.

Po wypadnięciu jerów wygłosowych (tych na końcu słowa) utworzyło się w naszym języku wzdłużenie zastępcze, czyli wydłużenie innej samogłoski w środku słowa, na przykład „wrogъ” - „wrōg”, „rogъ” - „rōg” („ō” to długie „o”).

Jeżeli chcesz widzieć więcej tego typu wpisów, zaobserwuj mnie lub tag #polskizmeivels. W komentarzu znajduje się też spamlista, jeżeli chcesz otrzymywać ode mnie powiadomienia.

#uczsiezwykopem #polski #jezykpolski #gruparatowaniapoziomu
  • 54