Wpis z mikrobloga

Już nie będzie Koby'ego Bryanta na koszykarskich parkietach, ani w mediach. Pożeganie Kobye'ego z kibicami całego świata...5 mistrzowskich pierścieni NBA, 7 występów w finałach, 4-krotnie wybierany na MVP All-Star Game, 2 złote medale olimpijskie dodane do tego jeszcze. Kilkanaście lat występów. Fenomen sportowy. Powtarzalność sukcesów przez lata, przez niemalże dwie dekady, a przecież wybór w drafcie i pierwszy profesjonalny kontrakt podpisany w 1996 roku, a więc już 24 lata temu. Coś niewiarygodnego! Nocami siadaliśmy jak do telenoweli, żeby właśnie oglądać popisy jego i Shaquille'a O'Neala. Fenomen socjologiczny! Ileż młodych chłopaków zachęcił do koszykówki podczas swojej kariery? Ilu pokazał, że można w sporcie stać się legendą, jeśli swój talent poprze się przede wszystkim ciężką pracą. Ile razy udowodnił, że jest sportowcem wielkim, aktorem wielkich widowisk, wielkich momentów i wielkich zwycięstw. Zaczynał jako zwykły licealista z Filadelfii, który kochał hip-hop i chciał osiągnąć w koszykówce przynajmniej tyle ile udało się jego ojcu. Fenomen społeczny. Przecież my w Polsce, dzięki tym transmisjom, spełnialiśmy nasz mały amerykański sen. Był powodem ogromnej zbiorowej radości. Dał nam wiele. Bardzo wiele... Mam nadzieję, że z tych młodych chłopaków, którzy dzisiaj mają aspiracje, którzy oglądali Kobe'ego od najmłodszych lat, jak Jayson Tatum, który powiedział, że Kobe go natchnął. Że uwierzą i że nie zmarnują tego fenomenu, jaki się stworzył przy oglądaniu meczów Koby'ego w NBA. Tego fenomenu liczb - 81 punktów zdobyte w jednym występie - drugi wynik w historii. 30 przeszło tysięcy - czwarty wynik pod względem punktów zdobytych podczas całej kariery. Ten jego legendardy revers-back dunk z Nuggestsami i wielka radość nas, ludzi, którzy go oglądali przed ekranami krzycząc, skacząc... kibice w halach również krzycząc, skacząc... Po prostu... Było pięknie i coś się niewątpliwie nagle, tragicznie, pechowo i brutalnie zamknęło. I to w chwili, gdy Kobe miał przed sobą długie lata emerytury i korzystania z zarobionych podczas kariery pieniędzy. Magia NBA z czasów Jordana, a później Bryanta, czy O'Neal'a nie powróci już nigdy. Natomiast ważne, aby show, emocje i hollywodzkie scenariusze były w NBA zawsze, nawet kiedy Kobe będzie już tylko odległym wspomnieniem.

#nba #koszykowka #sport #rozrywka #typeria #szaranowicz
Typeria - Już nie będzie Koby'ego Bryanta na koszykarskich parkietach, ani w mediach....

źródło: comment_cd1o04qzXBx9i88ybJcpSzOyOjkSNOaP.jpg

Pobierz
  • 6