Wpis z mikrobloga

Taka prawda. Tak samo kombinują z reklamówkami, sreklamówkami, a wszystko co się da #!$%@? do plastiku, każdy serek, paróweczkę,jogurcik... Ale udają wielkich ekologów, bo oni teraz inne jednorazówki wymyślili...
  • Odpowiedz
@Rachey: tak, w samym 2018 roku Czesi zaimportowali jakieś 400000 hl piwa, z czego głównym dostawcą była Polska. Pomijając typowo polskie marki, przecież gro browarów czeskich należy do koncernów, tych samych które są obecne w Polsce - nie ma co się dziwić że polskie moce produkcyjne są użyczane Czechom, (którzy doją jakieś 1.5 miliona hekto rocznie) bo "tabelka w Excelu".
  • Odpowiedz
@Tosca303: Widzisz tam taki pewien znaczek złoto niebieski? To PGI. Produkt regionalny. Na prawdę za cholerę go nie uzyskają jeżeli nie jest to piwo warzone w konkretnym rejonie. I owszem - należą do tych samych koncernów. Wcale to nie przeszkodziło Asahi Breweries zakazać warzenia Pilsnera w Polsce i Rosji.
  • Odpowiedz
@Rachey: możliwe, nie będę się kłócić - może teraz tego pilnują i po prostu zastrzegli markę jak Polacy oscypka. Ja nie pamietam lata wstecz aż takiej bogatej w informacje kontretykiety. Chyba nie było kiedyś tego znaczka. Natomiast trafiałem na piwo czeskiego browaru, kupione w Czechach, nawet mające knajpy na mieście (szyldy) a na etykiecie wszytko ładnie, legenda i tradycja oraz rozlew 100 % czeski, a na dole "made in eu". Ale
  • Odpowiedz
@Tosca303: Pilnują dużo bardziej - główną wtopę wizerunkową mieli z Pilsnerem. Pewnie jakieś coś typu Branik czy inny Pardal to może być i importowane i robić spore liczby na imporcie, ale bądźmy szczerzy - to poziom kustoszów i podobnych. Piw które faktycznie piją po knajpach dosyć sobie pilnują. Z tych butelek czeskich piw co mam (bernardy, svijane, radegasty, pilsner, kozły i kilka innych, a trochę przez warzenie piwa mi się tego
  • Odpowiedz