Wpis z mikrobloga

@Piottix: I szczerze mówiąc dalej nie będzie lepiej. Styl mnie nie przeraził, traktowałem go jako ciekawą odskocznię od innych książek. Ale to ględzenie o niczym w wykonaniu każdej możliwej postaci w książce jest tak męczące, że w sumie nie ma różnicy kto wypowiada te kwestie. Wynalazca, księżna, młoda dziewczyna udająca się do sanatorium, prostytutka. Niemal każda postać w tej książce będzie popychać te pierdoły. Czytanie fragmentu o podróży koleją transsyberyjską zajęło
@kubaokulicz: Wychodzę z podobnego założenia. Może znaczny procent tego, co w życiu przeczytałem, obejrzałem, słuchałem, to dla „znawców” papka, ale niespecjalnie obchodzi mnie opinia garstki ludzi, którzy twierdzą, że dostrzegają jakąś głębię w tego typu dziełach.
@kubaokulicz: Tylko, że Solaris mnie tak nie irytowała i nie nudziła jak Lód.

Czy warto się męczyć? Kwestia dyskusyjna. Skoro książka męczy, to choćby była wybitna, to pewnie i tak niewiele się z niej wyniesie. Jeżeli jest o niczym, to skomplikowane konstrukcje i trudne słownictwo są tylko przerostem formy nad treścią i pomagają wyłącznie pompować ego. Autora, krytyków, czytelników. Do wyboru do koloru.
@Piottix: Tak to jest z Dukajem. Ciekawość stworzonego świata sprawia, że chce się przewinąć do przodu po więcej mięcha. Te "nudne początki" docenia się przy kolejnym podejściu, tam nie ma przypadkowych zdań, wszystko jest naprawdę dobrze przemyślane.
Tak było z "Innymi pieśniami" tak jest z "Lodem". Nie poddawaj się, leć dalej, :)

Sam dopiero zacząłem drugie podejście do "Lodu" ale teraz już mi się nie spieszy.
@Piottix: Nie ma co się męczyć na siłę. Czas i miejsce akcji Lodu może się kojarzyć z nudnymi lekturami szkolnymi. Gdzieś audiobook krąży w necie, może będzie lepszym rozwiązaniem.
Do Dukaja się nie zrażaj, to naprawdę geniusz pisarski. Mamy szczęście, że możemy Go czytać w oryginale. Ma masę innych dzieł w zupełnie innym klimacie.
@nopayn: Z Dukaja jedyne co mi podeszło, to Inne Pieśni. Lód już opisałem. Czarne Oceany i Perfekcyjna Niedoskonałość też mi nie spasowały. Może Dukaj ma warsztat pozwalający na ponadprzeciętne konstrukcje językowe, ale za często przytłacza tym dialogi, akcję i fabułę.