Wpis z mikrobloga

@WilecSrylec: zobaczymy jutro. Jeśli odbije to ekonomia ma szanse. Jak jednak za oceanem będą podobne nastroje to raczej jutro będzie tylko gorzej. Rozpoczyna się brak zaufania do giełdy co doprowadzi do upadków spółek. Jeśli są one nie częste to rynek się adaptuje. Jak zaczną padać jak domino to wszystko może się zdarzyć.
@spinor: Nie wprost. Tak jeśli firma sprzedaje własne obligacje i tym liczy na kapitał potrzebny do dalszego funkcjonowania w dobie tego zamieszania, może się zdziwić jeśli nie będzie mogła ich sprzedać, bo inwestorzy przestaną wierzyć w zarobki i zmienią zainteresowania.
@Budo: długo oczekiwana korekta, której pretekstem był wirus. Moment, gdy strach wziął górę nad chciwością i ludzie zaczęli realizować zyski. Patrząc jak USA się zamknęło, prawdopodobny jest scenariusz czerwonego otwarcia na małym obrocie, chwili zawahania a następnie odreagowanie dzisiejszych spadków, gdzie wskakiwać będą po wyższych cenach ci co dzisiaj sprzedawali.

Zawsze warto mieć free cash na tego typu sesje, chociaż nigdy, a szczególnie teraz nie ma pewności, ze to koniec spadków.
@pkbk: Ja nie muszę czekać do końca spadków, bo spółki, które obserwowałem są już nisko wystarczająco, żeby wejść. Chociaż muszę przyznać, że sam spanikowałem i sprzedałem Ambrę (i tak mam zysk, ale chyba trochę przedwczesna sprzedaż). Zamienię na quercusa i marvipol :)