Wpis z mikrobloga

@brian_de_rossali
@Sepzpietryny
Dopóki ludzie będą akceptowali taki syf to taki będzie.
W jednej z moich biedronek ( wrzucslem tutaj zdjęcia) co chwilę były prseterminowane produkty, o 2 tygodnie, zablokowane alejki, to ludzie mówili, że się zdarza i dostałem hejta xD rozumiem, zdarza się, ale nie notorycznie. W niektórych sklepach tego nie ma, przynajmniej ja nie zauważyłem.
Najgorzej z wedlina bo ktoś starszy wezmie, nie zobaczy i się tylko zatruje... Ale ludzie to
Dzień przed wigilią, Biedra na Liściastej i zablokowane wejście przez towar. Wyjściem się wchodziło, baby zdezorientowane, lament. Ah, wspomnienia.