Wpis z mikrobloga

@Maciasgru: Hej. Ponowię wiadomość z wczoraj:

"Wybacz, że tak dopytuje. Zacząłem się teraz po prostu zastanawiać, czy jak jutro dostanę wynik badania, to i tak mam mieć bardziej w głowie, że po dwóch tygodniach coś się pojawi :D

Byłeś dość szybko zabrany gdziekolwiek, czy miałeś to "szczęście", że siedziałeś wśród wszystkich ludzi na korytarzu?

Tak swoją drogą, to miałem ten sam model z telefonem do sanepidu. Kobieta mnie wyśmiała i kazała
@Maciasgru: > @aagaatkaaa oddział został zamknięty, wszyscy z którymi miałem kontakt w pracy zostają w domu na 2 tygodnie. Ale to decyzja firmy. GIS objął kwarantanną rządowa tylko moją żonę i dziecko. >

Czyli gdyby firma (bank) sama nie zdecydowała o zamknięciu placówki to ludzie z, którymi chodziłeś do pracy i ich potencjalnie zaraziłeś dalej by się zarażali? To po co to szukanie ludzi np. z pociągów. Skoro objęli i tak
@Maciasgru Czesc, po pierwsze to zdrowka :D a teraz pytanko: mam objawy koronki, ale sanepid odeslal mnie do lekarza, lekarz do innego i tak w kółko mnie odsylaja albo w ogole nie odbieraja telefonow bo jest weekend i nie pracuja (XD). Jak to wygladalo u ciebie? Gdzie dzwoniles? Co robiles?