Wpis z mikrobloga

I z nich trzeba było brać przykład.


@Kempes: Sęk w tym że ani politycy (ani społeczeństwo) by w styczniu w zagrożenie NIE UWIERZYŁO.

Gdyby wtedy zamknąć szkoły, granice, sklepy i samoloty to na wykopie byłaby imba stulecia.
  • Odpowiedz
@fenis No serio. W styczniu byłem obkupiony we wszystko i tylko czekałem aż przyjdzie. Te debile mają dostęp do wywiadu, analiz, doradców, miliardy złotych na to wszystko, a i tak mieli to w #!$%@?.
  • Odpowiedz
@myidioci: @graf_zero: A kto mówi o zamykaniu granic i sklepów? Przygotować zapasy odzieży ochronnej dla szpitali, opracować procedury (także zamykania granic, żeby nie doszło do tego, do czego doszło na granicy z Niemcami), żeby można było wdrożyć na cito, zapewnić produkcję takiego gówna, jak płyn odkażający, którego ciągle nie ma, i masek. Siąść z naukowcami i poszukać, gdzie i z czego można zrobić dodatkowe laby do testów (też żeby mieli
  • Odpowiedz
Sęk w tym że ŻADEN kraj zachodni się nie przygotował.

ŻADEN.

Myślę że musimy brać to pod uwagę przy ocenie działań naszego.


@graf_zero: Kraje zachodnie, w większości, miały pierwszych pacjentów koniec stycznia/początek lutego. My miesiąc później. My mieliśmy czas, który zmarnowaliśmy.

Przykładem kraju zachodniego, do którego koronawirus dotarł później, jest Dania. Tam już (poza Wyspami Owczymi) wygasa.

No i jednak nie słyszałam o kraju zachodnim, w którym lekarze masowo żebraliby w
  • Odpowiedz