Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem prawie pod 30 stką, z osobami z podwórka na którym się wychowywałem nie miałem już kontaktu od ponad 15 lat, ale tak ostatnio zacząłem szukać na FB i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony

Mieszkałem na typowym pato osiedlu w średnim mieście. Brudne kamienice, brudne podwórka, rozbite rodziny, alkohol. Nie było może jakiejś ekstremalnej patologii typu zabójstwa/gwałty na dzieciach, głównie po prostu bieda i brak perspektyw, ale był też głód i dzieci wychowujące się bez bieżącej wody z matką i jej trzema kochankami. Ogólnie to rzecz która w dzisiejszych czasach zdarza się tylko na zabitych dechami wsiach.

I tak przeglądam to FB to nie dowierzam. Naprawdę wielu znajomych ze skrajnej patologii, nędzy i nałogów żyje dzisiaj naprawdę nieźle. Większość ma dzieci i normalne rodziny.

Udało mi się nawiązać kontakt ze znajomym chłopakiem z wielodzietnej rodziny, gdzie matka była alkoholiczką najgorszego sortu. Tam wszystkie dzieci były chude i niestety miały FAS. No człowieka nie byłem w stanie poznać. Gdyby nie charakterystyczna blizna i odstające uszy. Pamiętam go jako brudnego i chudego dzieciaka, który kiblował już podstawówce. Ogólnie taka wschodząca i agresywna patologia z fajeczką w gębie. A tu proszę. Gość od 4 lat prowadzi firmę. Mycie pojazdów, elewacji etc z dojazdem do klienta. Przepracował kilka miesięcy u Niemca i kupił za kilkaset euro zajechany sprzęt w komisie, a dzisiaj ma dwa auta i zatrudnia jedną osobę. Naprawdę ogarnięty i pracowity chłop. Choć w sumie zawsze taki był bo pomimo, że to była patola to pomocy nigdy nie odmówił

Jego starszy brat który co roku lądował w poprawczaku prowadzi ze swoją żoną mały kebab/pizzerię, ale na co dzień pracuje w Norwegii jako monter monitoringu i w Polsce jest raz w miesiącu

Koleżanka z równie silnej patoli która też ostro dawała w czajnik i kradła już od małolata robi jakieś rękodzieło. Szyje ubranka dla zwierząt, etui i inne bzdety i też widać, że jest zadowolona z życia. Może taka trochę typowa samotna madka, ale widać, że dzieciakom niczego nie brakuje. Jest czas na wakacje, spacery, znajomych, fitness. Dzieci mają osobne pokoje, nowe ubrania. Mieszkanie bardzo zadbane i czyste pomimo, ze wychowywała się na melinie śmierdzącej moczem, wśród meneli i pijanej matki.

Z brudu i smutnych twarzy nie zostało nic i mnie to cieszy
Znalazłem na FB tylko 6 osób spośród tuzina których pamiętam. Wiem, że dwie popełniły samobójstwo, jeden zginął w wypadku, paru wyjechało, dwójka to recydywa przebywająca w odosobnieniu

Ale tak naprawdę 5 osób mnie kompletnie zaskoczyło. Pamiętam ten syf w którym sie bawilismy, jak głowna rozrywką bylo rzucanie kamieniami po szybach, 'wojny podwórkowe', granie szmacianą piłką w nogę, wagary, alkohol, jaranie fajek albo taniej trawy, łażenie, szukanie zaczepki i kopanie śmietników. Tymczasem ja tych osób nie poznaje

Ludzie z zainteresowaniami, hobby, przyzwoitymi pracami, z ambicjami, a najważniejsze, że normalnie widać, że się szczerze cieszą

a i ja sie cieszę też ()

#czujedobrzeczlowiek #dziecinstwo #wyznanie

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 7
AfrykańskiZwyrodnialec: Bardzo pozytywny wpis, tego nam trzeba ( ͡° ͜ʖ ͡°) To pocieszające, że mimo prawdziwej biedy w dzieciństwie, można tak sobie ułożyć własne życie, żeby żyć w dobrostanie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Moja mama wychowała się w najbiedniejszej rodzinie, w najbiedniejszej wsi w okolicy w wielodzietnej rodzinie, a teraz i ona i jej rodzeństwo zarabiają dużo więcej niż przeciętny Polak i mają
"Ludzie z zainteresowaniami, hobby, przyzwoitymi pracami, z ambicjami, a najważniejsze, że normalnie widać, że się szczerze cieszą" Daleko idące wnioski po obejrzeniu zdjęć na fb.