Wpis z mikrobloga

#sepecharecenzuje Cóż za piękny dzień (2019) (no.65)

Tom Hanks jako terapeutyczny Kubuś Puchatek w ludzkiej skórze to postać, którą można albo uwielbiać, albo udawać, że się jej nie trawi, a w głębi duszy uśmiechać się do tego poczciwca. Czytałem sporo opinii o przerysowanej laurce i banalnej jeździe po ludzkich uczuciach, jaką niby jest ten film. Ku mojej uldze, Cóż za piękny dzień okazał się kinem ciepłym, uczuciowym i napawającym optymizmem, ale to wszystko w granicy dobrego smaku.

+kruci, Tom Hanks mógłby być moim ojcem. Nawet nie musiałby być świętym, jak w filmie. Nawiasem mówiąc, jedna z jego lepszych ról ostatnich lat.
+porównanie do Puchatka trafione w zasadzie po części. Hanks wysł#!$%@? z kojącym uśmiechem, a potem udziela rady. I te różne mądrości bardzo mnie w tym obrazie ujęły, szczególnie w scenie przy łożu śmierci jednego z bohaterów. Nie zawsze się pochylam nad takimi frazesami, w tym przypadku owszem.
+wątek relacji ojca z synem jest oklepany jak Najman w pierwszej rundzie, ale w takiej formie wciąż bardzo mnie porusza. Plus za rolę Chrisa Coopera.
+narrację utrzymano w dobrym smaku, bez przesadnej cukierkowości. Część scen musi oczywiście wyglądać infantylnie, bo Hanks prowadzi program dla dzieci i częściowo tak właśnie stylizowany jest cały film.
+bardzo ciekawe pomieszanie formy – wstawki z planu zdjęciowego z makietą, która udaje rzeczywisty świat
+i całość mówiąc krótko ma bardzo pozytywny wydźwięk. Jestem oczarowany.

-postać Lloyda absolutnie do mnie nie przemawia. Najpierw bardzo sceptyczny, potem wylewny i uczuciowy gostek, moment wewnętrznej przemiany nakreślony od niechcenia. Niedobrze, bo to główny bohater i jest go tu najwięcej, a Matthew Rhys zagrał drętwo.

No i co mam powiedzieć, 7/10. To oczywiście sporo banałów i lukru a la kino familijne, ale film z powodzeniem nadrabia cudowną postacią pana Rogersa i kręcącą łezki w oku historią obyczajową w tle. Miły seans, jak miód na serce. Pozytywne kino w sam raz na aktualną sytuację i codzienne informacje o zgonach i zakażeniach. Polecam!

#kino #tomhanks #obyczajowy #dramat #recenzja #filmnawieczor #cozzapieknydzien #usa #film
Sepecha - #sepecharecenzuje Cóż za piękny dzień (2019) (no.65)

Tom Hanks jako tera...

źródło: comment_1586454152ErX8quCaapv4topXVlclUX.jpg

Pobierz
  • 2
@OnceUponATime_: Ja również, chociaż Cinema City Bemowo jak zawsze z okrojonym repertuarem, a najbliższy seans był w Arkadii, więc pewnie i tak bym nie poszedł. A szkoda, to już drugi film, który widziałem niedawno w domu, a lepiej byłoby zobaczyć go w kinie. Pierwszym jest "W lesie dziś nie zaśnie nikt". Chyba jutro się pojawi na tagu :P