Wpis z mikrobloga

Kupiłam odświeżacz do powietrza o zapachu bzu (taki żelowy, wolnostojący). Kot podszedł, tyrpnął go nosem, odskoczył niczym oparzony i zwiał za kanapę. Odmawia wyjścia zza niej już drugą godzinę i ma źrenice jak po kwasie. :< #kotysadziwne
  • 4
  • Odpowiedz