Wpis z mikrobloga

104/100 #100perfum #perfumy

Prada L'homme Water Splash (2019, EdT)

Chciałbym Wam przedstawić dziwacznego flankera Prady L'Homme. Nazwa "Water Splash" sugeruje, że mamy do czynienia z zapachem wodnym. Nie mam pojęcia, czemu zdecydowali się na taką nazwę, ponieważ w składzie nie ma ani jednej nuty wodnej. Mogli go po prostu nazwać "Cologne" jak każdy inny, normalny producent, jednak trzeba pamiętać, że za marketing marki odpowiadają Włosi. Pracuję z Włochami na co dzień i wiem, że mają oni dość specyficzne podejście do życia. Proces wymyślania nazwy dla tego zapachu w ichniejszym makaroniarskim sztabie marketingu wyobrażam sobie tak:
-Ej, Giuseppe, jak nazwiemy naszą nową, świeżą odmianę L'homme na lato? L'Homme cologne?
-Luigi, czy to jest woda kolońska?
-No... nie.
-Cazzo, postaraj się bardziej.
-Coś z wodą... Woda płynie, leje się... chlapie... Chlapnięcie wodą!
-Zielony Mario, jeszcze będą z ciebie ludzie! (i tutaj wyobraźcie sobie charakterystyczny włoski gest dłonią)

Wprowadzająca w błąd nazwa dumnie pręży się na flakonie równie gustownym, co karton amareny. Cała seria L'homme wygląda prestiżowo, a Water Splasha wstyd jest postawić na półce. Projektanci za niego odpowiedzialni raczej nie dostali premii w tamtym roku.

Zdążyłem się już przyczepić do nazwy i flakonu, a nie wspomniałem prawie nic o samym zapachu, bo co do niego akurat nie mam zastrzeżeń. Jeżeli nie przeszkadzają Wam te drobne mankamenty, jest to świetna propozycja na lato.

Otwarcie jest... dziwne, postaram się opisać je skojarzeniami. W otwarciu znajdziemy połączenie czystości, świeżego prania i bukietu irysów. Efekt czystego prania uzyskano dzięki obecności neroli, czyli kwiatu gorzkiej pomarańczy, który to stał się ostatnio wyjątkowo popularny. Sam zapach pomimo dominującego akordu irysa znacznie różni się od pierwowzoru. W kolejnej i już ostatniej fazie, gdy ulecą wszystkie cytrusowe akordy, zostaje baza znana nam z L'homme połączona z imbirem, który dodaje efekt czystości. Zwykły L'homme męczył mnie latem okrutnie, ale ten wydaje się być idealny. Dużo tutaj porównań do L'homme, bo to jego flanker, jednak ta znaczna różnica między nimi polega na tym, że w Water Splash zabrakło tego "czynnika seksowności". Czegoś, za co łapie niezliczone ilości komplementów. Water Splash jest po zapachem dobrym, ale do świetnego jednak mu dość daleko.

Jego parametry są świetne. Serio. Kupując go spodziewałem się "rozwodnionej" wersji L'homme, jednak na mojej skórze ma on nawet lepsze parametry niż podstawka. Po aplikacji siedzi 8-10h i projektuje naprawdę mocno, więc trzy strzały na kark zrobią robotę.

Dostajemy 150ml zapachu o lepszych parametrach niż wersja podstawowa, za którą trzeba zapłacić nawet więcej. Jeżeli jesteście fanami irysa i świeżych zapachów na lato, będzie to naprawdę dobry wybór.

Typ: Woody Spicy
Zapach: 7/10
Trwałość: 8/10
Projekcja: 8/10
Oryginalność: 2/10
Popularność: 5/10
Komplementy: 9/10
Podobne zapachy: Prada L'homme L'eau, Prada L'homme
Cena: od 180zł za tester 150ml

tl;dr

KaraczenMasta - 104/100 #100perfum #perfumy

Prada L'homme Water Splash (2019, EdT)...

źródło: comment_1587306028wHuhIyiDcoEonm0hII9XoH.jpg

Pobierz
  • 4
@KaraczenMasta: dzis odebralem, po paru miesiacach gdybania. Od razu czuje tu przypalonego irysa znanego mi z L'Homme Intense, ktory jest wymieszany z pomarancza i w rezultacie pachnie nawet nie jak pranie a jak plyn do robienia baniek mydlanych. Jesli ktos lubi irysowce i szuka pozycji na lato to trafil w sedno. Jesli do tego ta osoba lubi L'Homme i L'Homme intense to bedzie wniebowzieta.