Wpis z mikrobloga

Chwilę się biłem w myślach, czy robić ten wpis, bo jest on trochę inny niż to, co zwykle robię na mirko. Postanowiłem użyć tagów, których zwykle używam, ale jednak nie będę wołał ludzi z listy paleontologicznej. Do napisania poniższych wypocin zainspirował mnie @Mortadelajestkluczem (podziękował cumplu). Dziś będzie o wujowo napisanych tekstach, wyrabianiu norm wierszówki, pomijaniu źródeł i pisaniu o rzeczach, o których nie ma się zielonego pojęcia przy jednoczesnym olewaniu researchu.

Przeglądając wypok, trafiłem na wykopalisko (niszowe i już zakopane) z artykułem z o2, o nowych odkryciach dotyczących spinozaura (bydlak niszczyciel z trzeciej części Parku Jurajskiego). Artykuł tak słaby, że więcej jest tam przekłamań niż prawdziwych informacji. Pierwsze, co powinno wzbudzić podejrzenie, to to, że autor tekstu nie jest w ogóle podpisany. Drugie to brak źródeł (o tym później). Prawie każdy akapit zawiera w sobie błąd, pomyłkę lub przeinaczenie. Będę rozprawiał się z każdym akapitem osobno, bo będzie chyba najprościej.

Naukowcy opublikowali wyniki najnowszych badań dotyczących spinozaura. Dinozaur ten był większy i groźniejszy od tyranozaura, a budową przypominał gigantycznego krokodyla. Okazało się, że mógł przetrwać nie tylko na lądzie, ale i w morskich głębinach.


Największe spinozaury były potencjalnie dłuższe od największych tyranozaurów, ale jednocześnie nieco lżejsze. Przy ustalaniu wielkości zwierząt zazwyczaj bierze się pod uwagę ich masę. Obecnie to słonie afrykańskie są największymi lądowymi zwierzętami, pomimo tego, że żyrafy są od nich wyższe, a anakondy dłuższe. Spinozaur nie żył również w morskich głębinach, zwyczajnie upodobał sobie słodkie wody. Wstawkę o groźności sobie daruję, IMO służy tylko podbiciu atrakcyjności tekstu.

Świat poznał spinozaura w 2014 roku. (...)


Tu będzie chyba najdłuższy wywód. Świat poznał spinozaura w 1915 roku, gdy opisał go jego odkrywca, Ernst Stromer. Stromer był niestety niemieckim paleontologiem — niestety, ponieważ skamieniałości spinozaura zostały zniszczone podczas alianckiego bombardowania pod koniec 2wś. Po spinozaurze zostały tylko opisy, rysunki i nieliczne fotografie różnej jakości.

spinozaur Stromera

Od tego czasu znajdowano nieliczne i fragmentaryczne skamieniałości tego dinozaura, głównie zęby. W tym czasie przedstawiano go jako typowego teropoda (tzn. drapieżnego dinozaura, jak tyranozaur czy allozaur) z charakterystycznym żaglem na plecach. W okolicach roku 2000 opisano szczęki (chociaż nie całą czaszkę) spinozaura i tym samym zyskał on paszczę wydłużoną na krokodyla modłę. Taki mniej więcej obraz tego dinozaura przedstawiono w trzecim Parku Jurajskim (oczywiście był on odpowiednio spotworniały, by lepiej wpisywał się w scenariusz filmu).

spinozaur w Parku Jurajskim 3

W 2014 roku Nizar Ibrahim, wraz z zespołem, przedstawił nową wersję spinozaura — półwodnego, czworonożnego rybożercy. O rybożerności spekulowano już dawno, jednak reszta była prawdziwą bombą (w paleoświecie). Ten artykuł Ibrahima naprawdę rozwinął nasza wiedze o spinozaurze, jednak autorzy nie ustrzegli się kilku błędów. Czworonożność dość szybko została podważona, ale inne rzeczy się utrzymały.

czworonożny spinozaur, autor: Davide Bonadonna

Od tego czasu ze spinozaurem odbywała się prawdziwa telenowela. Daruję sobie opisywanie tu co i jak, napomknę tylko, że Ibrahim uznał, że sigilmassazaur (mniej sławny i znany ze skrajnie fragmentarycznych skamieniałości bliski krewny spinozaura) to tak naprawdę też spinozaur. Z tą interpretacją nie zgodziła się część naukowców.

I w końcu nadchodzi kwiecień 2020. Ibrahim (znów z kupą ludzi, nie chce mi się wymieniać każdego z nazwiska) opublikował dwa artykułu. Pierwszy, obszerniejszy, dotyczył stworzeń z marokańskiej formacji Kem Kem. To tam właśnie znaleziono spinozaura. To naprawdę artykuł bogaty w treść, opisane zostały warunki geologiczne, ale także rośliny, ryby, owady, żółwie, krokodyle, dinozaury i wiele innych stworzeń, które tam żyły niecałe 100 mln lat temu. Mrówcza robota, z której będzie można czerpać przez lata. Dla spinozaura znaczenie ma to, że autorzy (IMO dość sensownie) znów przypisują sigilmassazaura do spinozaura. Znaczenie ma to takie, że to właśnie szczątki sigilassazaura są potencjalnie największym okazem spinozaura.

Drugi artykuł, o którym zrobiło się głośno, opisywał ogon spinozaura. Do tej pory znane było dosłownie kilka pokruszonych kręgów ogonowych tego jaszczura. Całość zwierzęcia rekonstruowano na podstawie innych dinozaurów, zwłaszcza jego bliskich krewnych. To normalna procedura, np. całkiem łatwo byłoby na m odtworzyć wygląd nóg czy ogona jaguara, gdyby trzeba było posiłkować się lwem czy tygrysem. Oczywiście efekt nie jest idealny, ale wystarczająco zbliżony do stanu rzeczywistego. Problemem są cechy wyjątkowe dla danych stworzeń jak grzywa lwa. I ze spinozaurem było podobnie.

Ibrahim wykopał i opisał całkiem kompletny ogon spinozaura. Okazało się, że zwierzak ten miał nadzwyczaj wysoki i bocznie spłaszczony ogon, który kształtem trochę przypominał ten traszki. Modele potwierdziły, że zwierzę mogło go używać do poruszania się w wodzie (wcześniej już wiele innych dowodów przemawiało za półwodnym trybem życia spinozaura).

nowy spinozaur, Ibrahim i inni, 2020, pierwszy link w źródłach oraz filmik od Nature, drugi link w źródłach

Od momentu odkrycia badacze dyskutowali, czy spinozaur mógł pływać. (...)


Tu od biedy można się zgodzić. Od wielu lat było niemalże pewne, że spinozaur był blisko związany z wodą, jednak spory dotyczyły tego, jak blisko.

Nizar Ibrahim oraz jego zespół dążył do udowodnienia, że spinozaur był dinozaurem wodnym. Skrytykował model zbudowany na fragmentach odkrytych kości i zamiast tego stworzył własny trójwymiarowy, który miał potwierdzić jego teorię.


Ehhh... Ibrahim do niczego nie dążył, to tak nie działa. Zbierał dane, testował rozmaite koncepcje i modele i na podstawie tego wysnuwał interpretacje i teorie. Wcześniej sam pracował na fragmentach odkrytych kości, bo tylko takie były. Zresztą im badania dotyczą skamieniałości w gorszym stanie, tym częściej pojawia się w nich takie słowa, jak: "przypuszczalnie", "możliwe", "niewykluczone, że" itd. Model trójwymiarowy został zbudowany, ale dotyczył nowego ogona spinozaura. Zresztą równocześnie powstały tęż ogony kilku innych dinozaurów oraz kilu dzisiejszych stworzeń (np. aligatora). Modele te porównywały to, jak dany ogon sprawdza się jako napęd w wodzie. Bo pomysł to jedno, ale jego przetestowanie to drugie.

Przełomem okazało się odkrycie kolejnych szczątków spinozaura. (...) Znalezione kości dinozaura pozwoliły stwierdzić, że miał on ogromną płetwę grzbietową, która przypominała żagiel i ciągnęła się do samego ogona. Uznano to za oczywisty dowód na to, że spinozaur pływał.


Żagiel na grzbiecie spinozaura był znany od ponad 100 (!) lat. Nowością jest kształt jego ogona. No i sam żagiel nie jest dowodem na pływającego spinozaura, a już na pewno nie oczywistym.

To pierwszy gatunek dinozaura tak przystosowany do życia w wodzie. Spinosaurus aegyptiacus ważył około 7 ton i mierzył 16 metrów. Jego szczęka była większa od szczęki tyranozaura rexa. Był przystosowany do polowań w ciemnościach i ekstremalnych warunkach. (...)


I tak, i nie. Jest jeszcze Halszkaraptor, który został nazwany na cześć polskiej badaczki — Halszki Osmólskiej. 16 metrów jest, delikatnie mówiąc, niezbyt realne. Optymistyczne szacunki podają lekko ponad 14 m. Dla formalności dodam, że starsze szacunki, oparte na bardziej niekompletnych szczątkach podwały większe wartości, chociaż wtedy widełki były ogólnie większe. Szczęka spinozaura nie była większa, a dłuższa od szczęki tyranozaura. Tyrannosaurus rex był nadzwyczaj masywnie zbudowany, a jego czaszka była gruba i szeroka. Polowanie w ciemnościach i ekstremalne warunki to fikcja wyssana z palca.

Ostatni akapit jest cytatem, więc nie ma się czego przyczepić. No może do tego, że wypadałoby podpisać, czyj to cytat. I jak już zahaczyłem o podpisy, to wypadałoby taki umieścić pod ilustracją. Wiem, że w internetach różnie z tym bywam, ale portal opisujący się jako "serce internetu, bijące w rytm tego, co najciekawsze, najgorętsze i najważniejsze" mógłby zadbać, by autor był podpisany pod swoją pracą.

Na końcu tekstu umieszczony został filmik z YT. Dobrze, że filmik pochodzi z kanału Nature, przynajmniej jest prawilny. Właściwie to jest takim tl;dr do oryginalnego opisu spinozaurowego ogona. Jest to jedyne, co można by uznać za źródło. Problem w tym, że informacje z filmiku nie pokrywają się z tymi z tekstu o2.

Poziom tego tekstu boli, tym bardziej że większość błędów można wyłapać w ciągu 5 minut, wpisując "spinozaur" w wyszukiwarce Wikipedii. Tak po prawdzie to fałszywe informacje w tym przypadku raczej nie czynią szkody. Tutaj jestem na tyle kompetentny, że jestem w stanie naprostować błędy, no i chciało mi się to zrobić. Jednak w wielu kwestiach, również tych nieporównywalnie ważniejszych, również pojawiają się teksty o takiej jakości, a nawet gorszej. Trochę z tyłka to będzie, ale proszę, sprawdzajcie źródła, z których czerpiecie informacje. Strona ukrytaprawdaoziemi24.pl, która specjalizuje się w reptiliańskich spiskach i autystycznych szczepionkach raczej nie powinna wzbudzać zaufania.

źródła:

ogon spinozaura, paywall
filmik o ogonie
NG o ogonie prostym angielskim
formacja Kem Kem
spinozaur ad 2014, paywall
NG o spinozaurze ad 2014
obrona sigilmassazaura
jeden z przykładów dwunożności spinozaura

Paywall można ominąć (bo podejrzewam, że mało kto ma wykupiony abonament do Nature) dogadując się z ptakiem z rodziny krukowatych, który pilnuje klucza.

A, i jeszcze autoreklama. Na #paleontologiaboners wrzucam od czasu do czasu dłuższe teksty o dinozaurach, trylobitach i mamutach, a pod #paleoart ładne obrazki z wymarłymi stworami. Jakby ktoś był ciekawy, to prowadzę też fanpage na fb.

#paleontologia #dinozaury #ewolucja #fakenews i może #ciekawostki
  • 4
@Prekambr: pełno takich artykułów lata po necie. Nie ma czym się przejmować, kto się nie interesuje tematem ten przeczyta i zapomni, a kto się interesuje to zweryfikuje i wyśmieje. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zresztą tu nie chodzi o fakty, tylko o reklamy i kliknięcia, a dinozaury się dobrze klikają. Do tego trochę taniej sensacji, odmienienie potwór przez wszystkie przypadki i hajs się zgadza. ( ͜͡
@Prekambr: ze dwa razy przymierzałem się, żeby rzucić okiem na ten tekst, ale odstraszały mnie te wyskakujące okienka, co kazały wyłączać adblocka no i odpuściłem, a teraz dostaję rzetelny i ciekawy tekst od człowieka, który zna się na temacie. Jednak nawet słabe teksty mają swoje plusy, bo prowokują ludzi, którzy znają się na rzeczy do zabrania głosu :)
@Prekambr: Dodam coś od siebie, z doświadczeń dawnych.

O2 jest jednym z portali, które żyją wyłącznie na klikach "sensacyjnych". Sytuacja pewnie pogorszyła się, odkąd, jeśli się nie mylę, weszli we współpracę z WP (lub WP ich wykupiło, cholera wie). Tego typu serwisy - jak np. Buzz.gazeta.pl, Pikio, Whatnext itp. itd. - służą wyłącznie przyciąganiu klikodawców, ponieważ kliki i odsłony = reklama. Ich odbiorcą są grażynki i janusze, dosłownie. Piszą więc o