Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem. Robią wybory: źle. Nie robią i przekładają tak jak chciała opozycja o kilka tygodni/miesięcy to też źle.
Oczywiście że mogli się ze sobą dogadać oboje są przywódcami frakcji w partii która rządzi krajem. Taki mamy ustrój. Może mi ktoś to wytłumaczyć?