Wpis z mikrobloga

@Thachi: Genetycznie. Jak miałem 13 lat to ważyłem jakieś 41. W wieku lat 15 dobiłem do 50. I konsekwentnie ważę 50, w przebłyskach 51. Więc nie jest tak, że się do takiego stanu doprowadziłem, bo to stan naturalny dla mnie.

Aha, studia nie pomogły, mimo że zaczęło się jedzenie na mieście, kebaby, McDonaldy, coca cola, piwsko i inne rzeczy, o które było trudno w domu.

@IntruderXXL: Nie zrozumiem. Bo jakoś
bycie chudym i wmawianie sobie i innym, że nie możesz przytyć i ludzie z nadwagą mają lepiej to najwyższy poziom #!$%@? i lenistwa
każdy kto ćwiczy i widział niejedną przemianę wie, że większość dobrze wyglądających ludzi zaczynało stosunkowo chudo i ta skłonność do niskiego bf% jest plusem, i że jedzenie z natury człowieka jest przyjemnością więc robienie masy po pewnym okresie przejściowym stanie się co najmniej do wytrzymania a pewnie nawet przyjemne
@Thachi: Kiedyś policzyłem i wyszło jakieś 1700-2000.

@FeC7800: Oczywiście że startowanie z niedowagi jest trudniejsze. Szybciej ktoś spadnie z 90 na wymarzone 75 niż ktoś wskoczy z 50 na 70. Zajmie to mniej czasu.

@IntruderXXL: Nie da się jeść dwa razy więcej ani trzy razy więcej. I nie mów, że się da, bo się nie da. A co z tego? A no to, że nie prostego przełożenia między ilością
@Reflexiej123: Pan Intruder dobrze mówi. U mnie waga dąży samoczynnie do ~65 kg. Jem więcej niż inni ale samoczynnie mi się to spala. Jak chodziłem na siłkę jadłem mnóstwo. Nie pozwalałem sobie poczuc nawet cienia głodu i jak tylko nie byłem pełny pod korek to jadłem. Do tego gainer w plecaku żeby popijać w międzyczasie. W 3 miesiące miałem bardzo duży przyrost masy (chyba około 9 kg) z czego duża część
@Kiruuuuu: czemu ktoś miałby się z niego śmiać? Gdzie, na siłowni? Próbuje chłopa przekonać, że na siłowni mają w dupie jak wygląda i co tam robi, póki sprząta po sobie sprzęt i nie zostawia syfu (i nie napastuje płodnych karyn).
A Ty w drugą stronę i straszysz go, robisz krecią robotę.