Wpis z mikrobloga

@JamnikWallenrod: ja kiedyś jak byłem na studiach zagranicą 6 miesiecy to chodziłem na takie spotkania w kawiarni . Kilkanaście osób z zagranicy , to był w pewien sposób zlot nieudaczników , osób na siłę szukających towarzystwa. 70 procent facetów , 30 procent kobiet. Polegało to na kilkugodzinnym gadaniu , a wręcz #!$%@? aparatem gębowym . Potem nic tego nie było i tak . Każdy wracał do siebie