Wpis z mikrobloga

Mając gdzieś 7-8 lat byłam przekonana, że absolutnie wszystkie dzieci, tak jak ja, żywo fantazjują o swoim pogrzebie po samobójczej śmierci, kiedy to zgromadzeni żałobnicy dobitnie ZROZUMIEJO swoje wobec mnie przewiny, na czele z rodzicami i bratem, którym to zamierzałam pozostawić dramatyczne listowne pożegnania wyłuszczające ich grzechy i niesprawiedliwości, jak również podobne wysłać dzieciakom w szkole które śmiały śmieć mnie nie lubić. To było całkiem kojące, przed snem wyobrażać sobie ich wszystkich