Wpis z mikrobloga

Taka sytuacja: pani bez biletu wsiada do drugiego składu bo nie zdążyła wsiąść do pierwszego. Kieruje się na początek żeby na kolejnej stacji przesiąść się do pierwszego składu i kupić bilet u konduktora. Po drodze jednak jeszcze w drugim składzie spotyka kierownika pociągu.Zgłasza się do niego a ten odmawia jej sprzedaży biletu i wystawia wezwanie do zapłaty, bo powinna wsiąść pierwszymi drzwiami w pierwszym składzie. Słusznie waszym zdaniem czy nie? #kolejemazowieckie #prawo #transportpubliczny
  • 6
  • Odpowiedz
@dobry_wieczor: ciężko ocenić sytuację, z jednej strony konduktor jak najbardziej ma rację (trzeba wsiąść pierwszymi drzwiami, inaczej wezwanie do zapłaty - jest to napisane przy wszystkich drzwiach w pociągach KM), z drugiej strony można byłoby zachować rozsądek i sprzedać bilet (w końcu jakby chciała jechać na gapę, to by do niego nie podchodziła?), z trzeciej strony - jak wspomniano wyżej, konduktor mógłby mieć potem jakieś problemy z tego tytułu.
Wszystko się
  • Odpowiedz
@dobry_wieczor: Koleje Mazowieckie istnieją od ledwie 16 lat :P Tak jak wspomniałem, też tylko raz się z tym spotkałem. Na szczęście większość konduktorów po ludzku podchodzi do tematu. Niestety miał prawo nie sprzedać biletu i wystawić wezwanie do zapłaty. Nie wiem czy odwołanie da cokolwiek.
  • Odpowiedz
@yojo2: @dobry_wieczor: Zależy co znaczy "nie zdążyła" Jak sobie spacerowała po peronie jak królewna to słusznie. Jak nie to chyba nie choć zgodnie z przepisami.

Jakby konduktorzy i przewoźnicy się z polskim cwaniactwem nie musieli użerać to by było po ludzku.
  • Odpowiedz