Wpis z mikrobloga

@Simeonbarnaciakov: Największym błędem było robienie 5-8 tys testów w marcu tyle co małe państwa typu Czechy, przez co tak naprawdę nie wiemy jaka naprawdę była skala epidemii w marcu a potem w kwietniu, już w kwietniu było wiadomo o zachorowaniach w kopalniach i nikt tam nie pojechał robić testów. Być może gdyby wtedy robiono ich więcej mielibyśmy po 800-900 przypadków dziennie. Zwróć uwagę na ZEA czy Bahrajn, które też miały lockdown
@Jozuhve_z_PL: tylko różnica jest taka, że to zupełnie inna kultura,religia etc. A my nomen omen leżymy w centrum Europy.Oczywiście gdyby robiono wtedy tyle testów może byłoby lepiej, ale to gdybanie.Plus robienie tych testów było ograniczane przez rząd(propaganda) i przez finanse(polsza jest bankrutem obecnie-przecietni obywatele odczuja to na wlasnej skórze za jakies kilka-kilkanaście miesięcy)
no nwm może w tym, że ludzie umierają?


@Simeonbarnaciakov: gdzie? Nie zauważyłem. Bo chyba nie mówisz o tym promilu społeczeństwa podanego w statystykach? Bądźmy poważni.

Ciekawe, jakby twoja babcia umarła to dalej twierdzilbyś, że to w niczym nie szkodzi?


@Simeonbarnaciakov: moja babcia przez tę durną panikę może umrzeć z wielu innych powodów. BTW - babcię odwiedzam regularnie, maski nie noszę, wychodzę do pubów, wyjeżdżam na wycieczki, chodzę do pracy, żyję
@Simeonbarnaciakov: no i wracamy do punktu wyjścia - co z tego, że rośnie? Niech sobie rośnie. Dopóki nie ma to realnego wpływu na przepustowość szpitali, a trup się nie ściele na ulicy to nie widzę powodu do żadnych zmartwień.

A jak widać od końca kwietnia, bo wtedy zaczęto luzować obostrzenia i ludzie zaczęli mieć je w dupie, nic takiego strasznego się nie dzieje. Dlatego wszelkie obostrzenia gospodarcze, kwarantanny i ograniczenia graniczne