Wpis z mikrobloga

@wszyscy jeśli chodzi o wszelakie iniekcje 'ludzkie' to przeszkolenie mam, i dożylnie (chyba najbezpieczniejsze) i domiesniowe (chyba najprostsze) i podskorne, zakładałem wenflony, instalowałem kroplówki, tym bardziej budzi we mnie podziw znalezienie takiego cieniutkiego kabelka u kilku kilogramowego kota czy psa. Mimo sporego doświadczenia na ludziach raczej bym nie podolal, tym bardziej, że pacjent raczej nie współpracuje ;)
@wsad12345678: Whiskas czy Purina to straszne gówno. Poczytaj sobie o barfie albo chociaż wpisz w google "polecane karmy dla kotów" w google grafika powinno się wyświetlić trochę tabelek. Co do kotka to wiem jak jest, moja 13 latka choruje na trzustkę. Więc wiem co czujesz Mireczku. Na szczęście kontrola co 3-4 miesiące i po zmianie diety (skonsultowałam z zoodietetykiem) jest mega poprawa. Zastanów się nad żywieniem kotków, lepiej zapobiegać niż leczyć