Wpis z mikrobloga

@Frollo
Będzie wyższy standard, bo zwykle sprzedaje się różne buble w stanie surowym, a to tak nie przejdzie, więc da się styropian na ocieplenie elewacji i sprzeda w stanie deweloperskim.
Nowy inwestor nie zauważy ;-)
@Frollo: tym bardziej, że można dojechać to na długie regipsy. Regipsy dobre do wszystkiego, ja na te czarne wkręty nawet płytki układałem i się wszystko trzyma :)
@Frollo: Piękna analiza. Mam przy okazji pytanko branżowe z ciekawości: czy po zategowaniu tego dzieła tynkiem nadzór jest w jakikolwiek sposób w stanie stwierdzić, co jest pod tynkiem?
@Bover: W ogóle pytanie czy to w Polsce jest. Nie - nadzór nic nie sprawdza takiego. W ogóle nadzór budowlany (w rozumieniu Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego) nie przychodzi na budowę bez potrzeby. Musi być wezwany lub przyjść na odbiór końcowy. Wizytacja na odbiór końcowy nie dotyczy domków jednorodzinnych i innych obiektów bez znaczenia.
Nadzór zacznie drążyć dopiero kiedy dojdzie do awarii lub katastrofy. Do tego czasu za jakość i prawidłowość wykonania
@Frollo: chodziło mi o odbiór, oczywiście w kontekście budynków z tych właściwych kategorii. Ja z tej części branży, która przepisy zna i spory w procesie inwestycyjnym prowadzić potrafi, ale nie zna fachu w praktyce :).
Tak sobie hipotetycznie przyjąłem, że może się zdarzyć, że kierownik odbierze jakąś część dopiero po zatynkowaniu, bo wykonawca będzie chciał szybko zakryć jakieś wadliwe prace. No i w związku z tym zastanawiałem się, czy nadzór ma