Wpis z mikrobloga

Przecież o polakach z czikago to już nawet Testoviron się wypowiedział. Nie znają ani angielskiego, ani polskiego, a porozumiewają się chrząknięciami. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Mamciewbupsku: trochę w tym prawdy jest, spotkałem na lotnisku w stanach kobietę po 50 która prosiła mnie żeby pomóc jej przebukować bilet bo nie zna angielskiego. Co drugie słowo to było k, poźniej wyszło ze w sumie rozumiała dużo ale nic
@trzy_czwarte: Coż ja z autopsji znam wersje o jakiej napisalem. Skoro ja jestem oslem to ty baranem. Co do Jackowa moze i tak, jednak uzylem slowa Jackowo nie tylko w kontekscie Chicago. Na szczescie pokolenie o ktorym ja pisze powoli zanika. Widze uderzylem w czuly punkt, jak to mowia uderz w stół a norzyce się odezwą.


@lapserdaq: Twój tekst odnosił się jednak do grupy ludzi a nie wyszczególnionych osób. Uwierz
Ludzie, którzy nie potrafili w Polsce się ogarnąć i zorganizować, nie potrafili znaleźć dobrej, stałej pracy


@husky83: lol xDDD a co jeśli ci powiem, że są ludzie, którzy potrafili znależć dobrą pracę w polsce, ale wyjechali, bo ze swoimi umiejętnościami mogą zarabiać zagranicą więcej i mieć tam wyższy komfort życia (nie tylko dzięki zarobkom)?
@Niczyporuk: no, mnie to też dziwi i denerwuje.
Jakbym od 40 lat mieszkał za granicą to głosowałbym w lokalnych wyborach, w kraju w którym mieszkam. Ci ludzie jedyne co w Polsce zrobili to się urodzili. Polski nie widzieli od dekad, większość życia spędzili na obczyźnie. Dlaczego mają nam wybierać władzę mieszkając 10 000 km dalej?