Wydałem wczoraj kolejne 3k na nowy materac, tym razem twardszy i dalej z rana tak mnie plecy #!$%@?ą, że wstawać do pracy muszę 2h wcześniej, bo z bólu nie mogę wytrzymać. A wstawanie z łóżka trwa 30 minut właśnie przez przeszywający ból :/
@Chehu jeszcze jakbym miał czas to spoko, dopiero we wrześniu na urlopie z tym podziałam. Nie mam już pomysłów co robić, brałem przez pół roku tańszy fajne takie na noc rozluźniające, ale tak rozluźniające, że ręką nie chciało się ruszyć to pomagało. Za długo tylko czasem działało i rano ciężko było używać mięśni.
@mirek63479 w kwietniu kupiłem miękki i było jeszcze gorzej, już nie mam ochoty wydawać na kolejny. Od poniedziałku wszedłem na treningi i dietę, zobaczymy czy zejście z wagi i więcej rozciągania pomoże...
@powalacz: fizjoterapeute-terapeute manualnego serio polecam. To moze byc zwiazane z pozycja w pracy, zwiotczajac miesnie dzialasz krotkoterminowo i odezwie sie z czasem zaniedbanie. Jesli nie byles jeszcze to uprzedzam, ze jesli jestes ponapinany to pierwsza wizyta jest katorgą ale warte kazdych pieniedzy
@powalacz: człowieku. lekarz + fizjoterapeuta którego Ci poleci ten lekarz. Dobry ortopeda, albo od sportowców. Mnie na przykład w karku nawalało czasem strasznie po nocy.
Głupi zjazd żeglarzy na koniec sezonu, poszła gadka o tym, jak gość mnie wziął na zewnątrz knajpy i powyginał (w pierwszym momencie, myślałem, że mnie zabije) ale jak chrupnęło mi w kręgosłupie, to ulga taka, jak bym 10 lat mniej miał.
@powalacz: nie czekaj nie zwlekaj bo teraz nie masz czasu a za chwilę nie będziesz miał wyboru Ja kiedyś też postawiłem pracę wyżej nad zdrowie i uwierz mi, leżenie półtora miesiąca nie jest przyjemne bo ani stać ani siedzieć a w nocy leżeć (ból uwielbia łapać w nocy) Brałem prądy u fizjo na ten odcinek, masaże, leki zwiotczajace na wieczór ale nawet neurochirurdzy mówili, nie kroimy póki stan zapalny jie zejdzie
nie pójdę więcej na siłownie, dzisiaj poszłam poćwiczyć brzuch na ławce. Najpierw jakiś chłop ciągle się podejrzanie gapił, potem drugi i widziałam jak śmieje się pod nosem. Wróciłam do domu i od razu się rozbeczałam #sport #silownia
Już #!$%@? siły nie mam do tego :/
#zalesie
Tylko nie mam czasu, od 6:30 do 17:30 mnie nie ma w domu. Muszę jakoś to ogarnąć, bo czasem aż płakać się chce ehhhs
#bojowkaspanianapodlodze
Głupi zjazd żeglarzy na koniec sezonu, poszła gadka o tym, jak gość mnie wziął na zewnątrz knajpy i powyginał (w pierwszym momencie, myślałem, że mnie zabije) ale jak chrupnęło mi w kręgosłupie, to ulga taka, jak bym 10 lat mniej miał.
Ja kiedyś też postawiłem pracę wyżej nad zdrowie i uwierz mi, leżenie półtora miesiąca nie jest przyjemne bo ani stać ani siedzieć a w nocy leżeć (ból uwielbia łapać w nocy)
Brałem prądy u fizjo na ten odcinek, masaże, leki zwiotczajace na wieczór ale nawet neurochirurdzy mówili, nie kroimy póki stan zapalny jie zejdzie
Komentarz usunięty przez autora