Wpis z mikrobloga

@sporytucznik: Jeśli wyślesz dobrze, to nie. Ale ubezpiecz i nie wysyłaj bodajże pocztą przesyłką, bo jak zginie, to Ci pokażą pkt. w regulaminie, że przesyłką można wysłać jedynie list i papier i #!$%@? ci w dupe i kamieni kupe z reklamacji.

PS ogólnie nic nie wysyłaj pocztą, niech zdechnie, nie ma gorszego tworu.
@feber: nom o tym sobie zdaję sprawę, ale myślałem, że są jeszcze jakieś myki na oszukanie. @whycantitbe: haaarrr tfuuu na pocztę, oczywiście, że nie będe tym wysyłał, jakiegoś kuriera ogarnę. A któryś z kurierów świadczy taką usługę, że mogę nadać bez wychodzenia z domu i bez drugkowania etykiety?
@whycantitbe: Nie będę rozwiązywał Twoich indywidualnych reklamacji, bo nie mam informacji - co do awizo, może listonosz zostawił, może jest leniem i nie zostawił, może się pomylił i wrzucił gdzie indziej - nie wiem, ale nie to było tematem rozmowy. Warto pisać merytoryczne i uzasadnione reklamacje. Nie mniej jednak pełno ludzi piszę takie reklamacje, że jedyne gdzie się nadają to do kosza :) (może stąd ten lament w internetach).

Książką mieści
@whycantitbe: Tak jestem pracownikiem Poczty i uważam, że ocenianie 80 tys. pracowników przez pryzmat jakiegoś niedołężnego listonosza (niestety, ale lipni pracownicy wszędzie się mogą zdarzyć) jest niesprawiedliwe.

Co do Inpostu - wiesz mogę się zgodzić, że w niektórych kwestiach wyprzedzają Pocztę o krok, czasami i dwa i nie ma co do tego wątpliwości.

Tylko nie zapominajmy, że nie można porównywać PP i Inpostu 1:1 z tego powodu, że Inpost świadczy usługi