Wpis z mikrobloga

Ku ''pokrzepieni serc'' wrzucę Wam kompletnie nieznany w Polsce list sprzed miesiąca w którym polski ambasador na Ukrainie w interesie polskich firm zachowuje się niczym Mosbacher w Polsce sugerujac (lub wrecz niemal grożąc) Ukrainie co powinna zrobić ze swoim prawem, bo jak nie to nie wpuscimy ukrianskich towarów ani Ukrainy do UE.

Co prawda robi to jezykiem bardziej dyplomatyczym niż ja wyżej, ale jednak treśc listu jest nieprzyjemna.

Kilka tygodni temu ambasador Polski na Ukrainie napisał list opublikowany przez jeden z wiodacych portali w którym ambasador narzeka na to, że na Ukrianie istnieja przepisy pozwalajace zbyt czesto nakładac dodatkowe cła na produkty z Polski i są one nadużywane do eliminowania konkurencji.
Ambasador skrytykował protekcjonistyczna politykę w sferze handlu i wprowadzenie zbyt niskich kwot importowych na niektóre towary co hamuje także i polski eksport.
Ambasador Cichocki przekonywał, że zbyt silna ochrona interesów ukraińskich firm przed importem (w tym polskim) jest szkodliwa dla Ukrainców.
Polski ambasador wprost zasugerował Ukrianie, aby nie oczekiwała wpuszczenia swojego eksportu do UE jeżeli nie pójdzie na ustepstwa ze swojej strony.
Dalej poszła krytyka ustawodawstwa i systemu sadowniczego (hehe ) na Ukrainie.
Potem jeszcze straszy, że jak się nic nie zmieni to przybliżanie z polskiej strony tak oczekwianej na Ukrainie wizji integracji UA z UE bedzie utrudnione.
Na koniec zauważa zaczątek pozytywów i wyraża nadzieję, że bedzie lepiej.

Powiem szczerze jakby niektóre fragmetny u nas wyszły jako wypowiedzi ambasadorów z Niemiec czy USA to byłoby gorąco.
Zreszta wstawcie sobie ambasadora Niemiec zamiast Polskiego i PL zamiast UA.

No i zwróćcie uwage, że polski ambasador publikuje to na ukraińskim portalu, a nie wysyła droga dyplomatyczna jak niekiedy robi Mosbacher gdzie dopiero ktoś daje cynk mediom.

tekst źródłowy j.ros klik

#ukraina #mosbacher #neuropa #4konserwy
  • 2
  • Odpowiedz