Wpis z mikrobloga

Zamykaj wszystko przy ok 150 zarażeniach, odwołuj zajęcia/praktyki w szpitalach.

Ponad 400-600 zarażen dziennie, zarażenia rosną? Co tam, #!$%@? na ćwiczenia do szpitali, luzowanie wszystkiego co się da, wszystko otwarte, ale praktyk nie pozwól nadal prowadzić bo wirus xD

Ten kraj to parodia. Po co to było? Po co bylo wszystko zamykać? Wystarczyłyby maseczki i byłoby to samo co teraz , ale nie! trzeba było wszystkim wszystko #!$%@?ć.

#koronawirus #studia #studbaza #bekazpisu #bekazpodludzi
  • 40
  • Odpowiedz
@xDawidMx: Jest całkiem spore grono osób które z racji problemów ze zdrowiem nosić nie musi, zrozum to wreszcie. Rozporządzenie które teraz wprowadzono jest jedynym właściwym, wymaganie specjalnych zaświadczeń to właśnie to co nam teraz trzeba, zajebmy przychodnie i lekarzy pacjentami po zaświadczenie, że nie mogą nosić maseczki gdzie katalog schorzeń jest wielki, nawet grubas co ledwo dyszy nosić nie musi.
  • Odpowiedz
@xDawidMx: Nie Tobie to oceniać. Poza tym zgodnie z rozporządzeniem to nikt nie może tego oceniać o ile gość mówi, że ma problemy z oddychaniem. Na astmę itp. każdy jakiś papier ma o ile faktycznie choruje i to wystarcza,
  • Odpowiedz
@Pieniek1991 prawda jest taka, ze z medycznego punktu widzenia takich ludzi, ktorzy realnie nie moga maski nosić to jest jakiś ułamek promila, a dodatkowo są to osoby w najwyższej grupie ryzyka i one zwłaszcza powinny je nosić.
  • Odpowiedz
@technojezus: bo to bylo wszystko bez sensu, ale nie zabraniajmy panikarzom bawic sie w pandemie. Koronawirus taki grozny hurr durr tylko ze Salmonella i Malaria sa o wiele grozniejsze a tym malo kto sie przejmuje ale o koronawirusa wszyscy sie posrali
  • Odpowiedz
@tomislawniepelka: przykład górników pokazał jak groźna to "choroba" ( ͡° ͜ʖ ͡°) przebadali większą grupę i się okazało, że co drugi zakażony, wszyscy normalnie pracowali, nikt nic nie wiedział życie się toczyło. Jednak siedź w domu, bo cie wirus zmiecie z planszy, na urlop nie jedź bo chory będziesz, a jak już masz jechać to tylko w Polsce, bo tutaj wirusa nie ma
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
@jakostobedzie: @tomislawniepelka: @szczur_wodny: przecież wiadomo było że wirus ma mała śmiertelność, ale wtedy żadne państwo nie było gotowe na przyjęcie takiej ilości chorych i paraliż służby zdrowia, lockdownem kupiono tylko i wyłącznie czas by można się było przyszykować, teraz na jesieni jak przyjdzie druga fala monitorujcie liczbę hospitalizowanych i wtedy dopiero porównując z danymi wolnych miejsc z lutego piszcie że praktycznie każde państwo na świecie #!$%@? XD
  • Odpowiedz
@Showse: jedyne kraje ktore nie #!$%@? to szwecja i holandia ktore tego wirusa mialy w dupie od poczatku. USA to inna sprawa ale tam glownie umierali murzyni, latynosi i inni mieszkancy trailerparkow
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@tomislawniepelka: Szwecja mogła sobie na to pozwolić bo ma mała ilość mieszkańców na km2 mówiąc inaczej oni łatwiej mieli zachować dystans społeczny jak i sami z siebie przestrzegali pewnych zasad
  • Odpowiedz
@technojezus: Dopiero we wrześniu i październiku to będzie cyrk. Najpierw uczniowie po wakacjach ruszą do szkól, a później studenci zjadą się z całej Polski. Ciekawe co wtedy, gdy np. wykryją jeden przypadek na uczelni lub w szkole. Zamkną cały budynek i wszystkich na kwarantannę. Znów się okaże, że cały semestr zdalnie i oczywiście nic nie będzie wiadomo do ostatniego momentu.
  • Odpowiedz
@lojawyk: nie panikuj, sporo uczelni już deklaruje nauczanie zdalne od października z max 1-2 zjazdami na laborki. Na tę chwilę to chyba najbardziej sensowne rozwiązanie, nie będą ryzykować zamknięcia i dezynfekowania całego budynku. Co do szkół "zwykłych" to sama jestem ciekawa bo przecież szkoły to istne wylęgarnie chorób, a na jesień normą była fala grypy. No i rodzice posyłający chore dzieci do szkół ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@lojawyk: Nie wierzę, że uczelnie będą chciały wracać do normalnych zajęć tym bardziej na kierunkach, które nie potrzebują laborek czy innych praktyk w jakimś specyficznym miejscu.
U mnie jeden prowadzący, największy przeciwnik jakiejkolwiek technologii, przekonał się do internetu i o ironio zrobił nam najlepsze zdalne zajęcia, jakie miałem podczas tego e-learningu. Nawet w ostatnim mailu do nas się nam przyznał do tego i napisał, że nigdy nie przypuszczał, że stanie się
  • Odpowiedz