Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@JohnReese: bo wydajesz się zdziwiony, że Holendrzy tak o Polakach myślą, a fakty są takie, że swego czasu sporo pijanych Polaków w Holandii się utopiło ( ) No i rzeczywiście z tą umiejętnością wśród naszych rodaków jest bardzo marnie, co udowadnia ten artykuł.
@Pomagier ale czy wy nie rozumiecie ze te dzieci nie potrzebowały ratunku? To tak jakbym wspinał się teraz na elewacje pałacu kultury żeby ratować ludzi na tarasie widokowym i bym spadł i się zabił. A ludzie by zjechali windą na dół i musieli oglądać moje zwłoki. Też by Warszawiacy nie mogli tego komentować?
@geuze ale co się nie potrafi? Pomóc, pływać? Skąd wiesz, czy po prostu go prąd nie wciągnął, albo nie zasłabł? Szybko wyciągnąłeś wnioski. Poza tym OPOWI chodziło o coś innego, o plucie na osobę, która poświęciła życie, próbując pomóc. I nazywanie Polaków pijusami - pewnie napisane przez osobę, która #!$%@? z Lidla z 4 kartonami najtańszych win w każdy weekend.
@nieuwegein: nie chce mi się rozpisywać, ani zgadywać co OP miał na myśli, nawet nie wiedziałem do czego to komentarz, dopóki ktoś nie wspomniał, że mowa o tym gościu, którego z wody wyciągnęli. Nie śledzę teraz bardzo na bieżąco informacji - coś tam w radiu słyszałem, jak go znaleźli , ale jeszcze nie było chyba wiadomo, że to Polak albo mi umknęło.

Chciałem tylko napisać, że nie bez powodu Holendrom się
@geuze wiem co masz na myśli. Ale sam znam wielu fantastycznych Polaków, wkładanie wszystkich do jednego wora, jest po prostu krzywdzące. Co do tego picia alkoholu - zgadza się, jest dużo osób które przesadzają, ale jedną z rzeczy która mi się lata temu rzuciła w oczy, to skrzynki z browarem, lub kartony win kupowane hurtowo przez Holendrów. Domyślam się, że nie wylewają tego do zlewu. Tutaj jest inna kultura picia.
@nieuwegein: no niestety - jesteśmy białymi, pracującymi imigrantami, więc zawsze pierwsi w kolejce do bicia XD

wkładanie wszystkich do jednego wora, jest po prostu krzywdzące


@nieuwegein: ano jest, ale napisałem o tym już w komentarzu na górze.

Tylko ja zawsze powtarzam, że od kiedy wyjechałem z Polski pierwszy raz do pracy to dowiedziałem się, skąd wzięły się wszystkie stereotypy. Ja pracuję na swoją opinię wśród sąsiadów sam, nie przejmując się