Wpis z mikrobloga

Czy żeby dostać pre settled status trzeba chodzić do Londynu do urzędów? Myślałem nad tym, żeby wyjechać do UK i sobie załatwić pre settled status i trochę przycebulić na tym, żeby wynająć pokój gdzieś poza Londynem, żeby było taniej (bo nie wiem ile to dni zajmie żeby to załatwić)

#uk #wielkabrytania #emigracja #brexit
  • 42
co to ma Ci zapewnić?


@kwitnaca-wisnia: Chodzi mi o to, że teraz większość firm ma albo zamknięte rekrutacje albo podwyższyła wymagania do bardzo wysokich poziomów (np wymagania minimum 3 lat doświadczenia na stanowisko entry level (gdy ja nie mam nawet roku doświadczenia) gdzie wcześniej to był 1 rok doświadczenia) i jako programista nie opłaca mi się JESZCZE wyemigrować do UK (wysokie koszty życia w Londynie), podczas gdy później będzie mi się
@mielonkazdzika: To wiem, ale:
1. nie mam żadnych studiów
2. nie wiadomo ile punktów (jeśli w ogóle) dostanie się za zawód programisty - i jak długo zawód programisty będzie premiowany - w USA zawód programisty nie pomaga już w dostaniu wizy pracowniczej - więc lepiej dmuchać na zimne.
Mam pracę, która mi się podoba, pensja też jest dosyć spora po wzięciu pod uwagę wydatki w Polsce, a w Londynie bym musiał
@fefler: teraz rozumiem Twój tok myślenia, aczkolwiek wątpię byś dostał pre-settled w tym wypadku. Nie masz żadnych dokumentów z UK, a sam wynajęty pokój nie wystarczy. Aby potwierdzić zamieszkanie pod tym adresem będziesz musiał przedstawić jako dowód oficjalny list na ten adres z jakiejś agencji rządowej albo council’a.

Tak czy owak bym się nie martwił, UK będzie wciąż potrzebowało programistów i brexit tu nic nie zmienia. Po prostu dostaniesz wizę i
w USA zawód programisty nie pomaga już w dostaniu wizy pracowniczej


@fefler: co masz na myśli? Chyba z 70% wiz H1-B jest dawane dla ludzi z "Computer-related occupation", strzelam że to głównie programiści. Chyba że się coś zmieniło w ciągu ostatnich 2 lat
@vasco_da_gama: Właśnie ostatnio się mocno pogorszyło jeżeli chodzi o wizy dla programistów i zarobki programistów w USA mocno poszybowały w górę (na reddicie ludzie piszą, że administracja Trumpa usunęła zawód programisty z "zawodów specjalistycznych" i teraz nawet inżynier + magister + 5 lat doświadczenia chęć zatrudnienia przez Google dają bardzo małe szanse na dostanie wizy, dzisiaj czytałem że teraz jeszcze chcą to bardziej ograniczyć
@fefler: teraz to bodajże cały program wiz h został zawieszony więc fakt, ta droga zamknięta. Ale to raczej tymczasowa sytuacja na czas pandemii

Chyba najlepsza droga do USA to wiza L (intra-company transfer) - choć ona jest trochę naciągana dla programistów to firmy z sillicon valley dają radę ją załatwić
@vasco_da_gama: Ale przy wizie L podobno dają podobno najniższą możliwą pensję (po co dawać komuś 300 tysięcy dolców jak można dać 200 tysięcy dolców), a i tak jest trudno ją dostać teraz
@Ziomek420: Więc wystarczy jedynie bilet z lotniska + ewentualnie rachunek za mieszkanie, ściągnąć tą aplikację, zrobić zdjęcie swoje, dowodu, biletu z lotniska i tyle? Opłaca się wyrobić polski paszport przed wyjazdem do UK?
Ale przy wizie L podobno dają podobno najniższą możliwą pensję (po co dawać komuś 300 tysięcy dolców jak można dać 200 tysięcy dolców)


@fefler: zależy pewnie od firmy, zazwyczaj jak robią transfer to tych pracowników którzy coś sobą prezentują. FAANGi raczej nie płacą mniej tylko dlatego że ktoś jest na wizie, ba sponsorują green card zazwyczaj bez zbędnej zwłoki bo dla nich przedłużanie wiz co 2 lata to tylko zbędny wydatek
FAANGi raczej nie płacą mniej tylko dlatego że ktoś jest na wizie


@vasco_da_gama: Czytałem jak mnóstwo ludzi pisało (akurat bez wizy bo głównie amerykanie) że ich pierwsza oferta w FAANG to było np 210k (na np 4-6 lat expa), a po negocjacjach dostali 300k - chodzi o to, że jeżeli oprócz np Facebooka ma się jeszcze ofertę Apple to obydwie firmy mogą podnieść pensję do maximum. Jeżeli firma z nikim nie
@fefler: może być, ja może mam skrzywiony obraz bo opieram się na doświadczeniach z Toronto (tzn ja nie migrowałem do USA ale masa moich znajomych tak)

Pewnie siła w negocjacjach płacowych kogoś kto już siedzi w Ameryce Północnej, ma kanadyjski paszport lub permanent residence i mieszka w mieście w którym jakieś przedstawicielstwo mają już wszystkie większe amerykańskie firmy jest znacznie większa niż kogoś kto stara się o transfer z Polski
@vasco_da_gama: Jak migrowałeś do Toronto to już był ten system punktowy? Ile się dostaje się punktów za bycie programistą w tym systemie? (jeżeli ktoś ma rok albo 2 lata doświadczenia?) U mnie będzie raczej cienko nawet z Kanadą bo mam tylko liceum skończone
@vasco_da_gama: Z tego co policzyłem to:
- Potrzeba 67:
- język: 28 max
- age: 12
- Zagwarantowana praca: 10
- Liceum + 5
- łącznie 55
- można dostać 5 punktów jeżeli się wyjedzie z żoną + 5 puntów
łącznie 60
Czyli bym musiał dostać minimum 7 (najlepiej 12) punktów za pracę
@fefler: nie mylisz punktacji z Australią? W Kanadzie teraz CRS ma skalę od 0 do 1200 punktów. Ale zmieniało się to niedawno.

dużo się pozmieniało ostatnio, za "moich" czasów wystarczyło mieć ofertę pracy i wpada 600 punktów, wystarczy żeby dostać PR.

dzisiaj już nie jest tak różowo bo oferta pracy daje mniej punktów, CIC ma elegancki kalkulator: https://www.cic.gc.ca/english/immigrate/skilled/crs-tool.asp . Programista to będzie job NOC type A lub B. Nie wiem jak
@fefler: a w ostatnim losowaniu trzeba było mieć 445 punktów

https://www.canada.ca/en/immigration-refugees-citizenship/services/immigrate-canada/express-entry/submit-profile/rounds-invitations.html

CRS score of lowest-ranked candidate invited: 445


przy czym liczba jest dynamiczna (CIC zaprasza stałą ilość kandydatów, więc jak jest mniej chętnych z mocnymi punktami to punkt odcięcia maleje a jak jest więcej to rośnie)

Tu masz archiwum https://www.canada.ca/en/immigration-refugees-citizenship/services/immigrate-canada/express-entry/submit-profile/rounds-invitations/results-previous.html
@vasco_da_gama: Czyli generalnie coraz trudniej się dostać do pracy na całym świecie (USA, Kanada, UK, Szwajcaria też coś kilka lat temu utrudniała). Robienie inżyniera pewnie nie ma zbyt dużego sensu bo do tego czasu mogą tak to zaostrzyć że nawet inżynier nic nie da tak jak teraz w USA - tym bardziej nawet na zaocznych pewnie będzie trzeba poświęcić na to trochę czasu

Czyli zostają mi albo UK (jeszcze), Szwajcaria, Irlandia,
@fefler: trochę tak

w UK ostatni dzwonek jeżeli chcesz (łatwo) pojechać do anglojęzycznego kraju

Irlandia spoko ale kosmiczne koszty życia i relatywnie mały rynek.

Holandia co kto lubi - super kraj ale kasa relatywnie mała (w kontekście kosztów życia) a dzisiaj rynek nieruchomości jest tak nagrzany że pół pensji pójdzie na wynajem. Rynek IT jest dość mały chyba że szukasz startupów. Bardzo mało FAANGów, chyba tylko Amazon ma tu (małe) biuro