Wpis z mikrobloga

Jak byłem w podstawówce to pojechałem do rodziny na wieś (rodzice mnie zostawili tam na kilka dni). Starsza kuzynka (albo siostra cioteczna, nie wiem, nie mam kontaktu z tamtą rodziną) się rozebrała od pasa w dół i mnie też rozebrała i ściągnęła mi siłą napletek, bolało, przestraszyłem się, założyłem gacie i uciekłem. Nigdy nikomu o tym nie powiedziałem, nigdy to się nie powtórzyło, nigdy też o tym z nie rozmawiałem z nią.

Myślicie że to może być związane z moim #!$%@?, z tym że w wieku 28 lat nie miałem nigdy dziewczyny, że jestem prawiczkiem? Iść z tym do psychologa?

#przegryw #niebieskiepaski #psychologia #pytanie
  • 3
  • Odpowiedz
@01ab: Ale przypał dobry. Raczej nie mam nic co by go mogło przebić. Tylko ja to nawet nie rozumiem dlaczego takie sytuacje miałyby odcisnąć piętno na psychice. Piętno to odciska długotrwała wegetacja i przykrości, które się ciągle powtarzają, a nie jednorazowe przypały.
  • Odpowiedz