Wpis z mikrobloga

Mireczki i Mirabelki mam taki nietypowy problem... Sprzedałem na Allegro grę ma PC, fabrycznie nowa i zapakowana, kupujący normalnie zapłacił i otrzymał produkt.

Jednak po kilku dniach stwierdził, że nie wiedział, że gra jest na Windowsa i chce ją zwrócić, już miałem się zgodzić, ale na koniec dodał, że grę rozpakował, a kod aktywował na (nie zgadniecie) Windowsie...

Ogólnie gość wydaje się całkiem ogarnięty, wygląda na cwaniaka, dziś otworzył mi dyskusję na allegro, grozi mi sądami i jakimiś duperelami.

A wszystko dlatego, że pomimo dokładnego opisu sprzedawanego towaru nie zaznaczyłem, że gra jest na Windowsa... Co robić? Po prostu go olać?

#januszebiznesu #cebuladeals
  • 8
@TwojSutener: nie jestem jakimś super znawcą, ale żeby aktywować produkt musi uruchomić klienta danej firmy i wprowadzić klucz. Na jaką platformę niby liczył? Linux, Mac, XBOX? Definitywnie cwaniak, albo dzieciak, który naczytał się o takich przekrętach i próbuje mieć ciastko i je zjeść, po prostu w sporze daj znać, że kupujący świadomie aktywował produkt i teraz próbuje groźbami wyłudzić pieniądze. Sądzę, że szybko i bezproblemowo zakończysz sprawę.
@TwojSutener: Jak stanowi bowiem art. 38 ustawy, prawo odstąpienia od umowy zawartej poza lokalem przedsiębiorstwa lub na odległość nie przysługuje konsumentowi m.in. w odniesieniu do umów, w której przedmiotem świadczenia są nagrania dźwiękowe lub wizualne albo programy komputerowe dostarczane w zapieczętowanym opakowaniu, jeżeli opakowanie zostało otwarte po dostarczeniu.

Inaczej wygląda sprawa, gdy produkt nie ma materialnej postaci.

Z tej samej muzyki, filmu lub gry komputerowej konsument może korzystać w ten sposób,