Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Neganx: no kurla, takie wymuszanie to żadne heheszki, mnie bierze na #!$%@?, jak za mną NIKT nie jedzie a się ciężarówka/busem/śmieciarka/gruzem wpieprza i rozpędza się żółwim tempem. A rikordwidijo zawsze śmieszy ;)
Jestem ciekawa, czy oni też by chcieli być tak traktowani


@Ciryatan: otóż to. Ja np. nie chciałbym więc klaksonu używam może raz na rok, rozumiem, że każdy może popełnić błąd. W ogóle to sporo jeżdżę po Niemczech i to jest ogólnie przepaść :)
@Neganx: Już od dawna nie oglądam stop chama, bo nie mogę znieść hamowania klaksonem.

Niby też miałem takie zdanie kiedyś ale ostatnio mi klakson uratował tylek. Jechałem ponad 100 i gościu wyjechał z podporządkowanej. Hamowałem ale to dobre kilka sekund aż zahamujesz z 100 do 0, a to że trąbiłem to gościu się skąpał i zamiast wjechać na pas to dodał gazu i wjechał na trawnik obok drogi.
@Ciryatan @meshack
prawda jest taka, że jak sytuacja jest naprawdę podbramkowa to nie ma czasu na zabawy klaksonem. Człowiek skupia się na hamowaniu i ew. uniknięciu kolizji.
Klakson jest niestety zazwyczaj używany do upuszczania ciśnienia.

W moim używanym aucie jak je kupiłem to było widać już formujące się pęknięcie tam gdzie powinna się otwierać poduszka właśnie od podejrzewam ciągłego jej silnego wciskania i trąbienia.
Jaki to musiał być frustrat... ¯_(ツ)_/¯
Ogólnie nie miałbym nic przeciwko takim wymuszeniom, gdyby nie to, że ja jadąc przepisowe 50km/h muszę zacząc mocno zwalniać, bo gość po tym jak wyjedzie z podporządkowanej na główną chyba kilkanaście sekund ogarnia, że powinien był przyśpieszyć do przepisowej prędkości i w efekcie pierwsze 50 metrów toczy się 20km/h. Nie lubię zbytnio tego. Jak widzisz samochód na głównej i decydujesz się wyjechać na główną, to #!$%@? i gaz. Nawet jak wyjedzie się