Wpis z mikrobloga

Obiecałam napisać jak tam po (ponad) miesiącu zmiany sposobu golenia i JEJU, JAK JA WAM DZIĘKUJĘ ʕʔ
Mirabelki to super dziewczyny, spróbowałam sposobu, który podała @cassiopei

Generalnie mój przepis na ładne nogi po goleniu to: przed robię peeling, żeby pozbyć się martwego naskórka, maszynka Gillette Venus (kupuje w czteropakach - najbardziej się opłaca), do golenia używam oliwki, po goleniu nogi polewam zimną wodą, no i jak się wycieram to nie trę nóg ręcznikiem, a przykładam go do skóry i robię takie "pac pac" (chyba wiadomo o co chodzi), po tym nogi smaruje balsamem/aloesem. Generalnie ten schemat polecam do każdego miejsca ciała :)


No i stosując się do rady, robiąc tak co około 5 dni, chciałabym rzec, że pożegnałam się z podrażnieniami na całym ciele ( ͡° ͜ʖ ͡°) A myślałam, że to niemożliwe, że taka moja natura i tak sobie z nimi żyłam chodząc w długich spodniach w 30 stopniach XD Zmieniłyście moje życie na lepsze, mam piękne nóżki i żadnych czerwonych kropek :))))))

A że lubię jak podajecie kosmetyki, to sama podam z czego aktualnie korzystam (nie ma tu żadnych ulubieńców, są okej, ale do niczego nie jestem przywiązana):
1. White Flower's naturalny peeling solno-błotny z morza martwego - uwaga, to straszny zdzierak. Lubię jego zapach, mam któreś z kolei opakowanie, ale teraz planuję na promce obczaić ten z sorayi o zapachu czarnej porzeczki (instagram to zło).
2. Olejek pod prysznic Isany
3. Ja się wycieram starymi podkoszulkami XD Włosy i twarz też, twarz ma zawsze osobny.
4. Bielenda, Vegan Friendly, Masło do ciała kokosowe (bo wykupili z tej serii shea, które chciałam ()) i balsam z masłem shea z mydlarni u Franciszka, które akurat bardzo lubię, ale wysmarować tym całe ciało to wyższa sztuka, a ja się szybko niecierpliwie.

Dziękówa raz jeszcze, buzi buzi :******
#mirabelkipolecajo #golenie
  • 3