Wpis z mikrobloga

Osz k... to co wczoraj się #!$%@?ło to ja nie mam pytań.
Zapomniałem maseczki, więc zdjąłem bluzę i owinąłem nią twarz, a sprzedawczyni w jakiejś pogniecionej i z odsłoniętym nosem mówi mi, że "MUSI BYĆ MASKA I MNIE NIE OBSŁUŻY". Tłumaczę jej, że jest "obowiązek zasłaniania ust i nosa" i najlepsze, że to samo miała napisane przed sklepem, ale ona uparcie - "nie ma maski, nie ma zakupów". Powoli mi się odechciewało i chciałem zadzwonić po policję, ale po 5 minutach wypraszania mnie ze sklepu przyszedł kierownik i jak gdyby nic mówi - "proszę obsłużyć tego pana", a ona z miną srającego kota nawet się na mnie nie spojrzała i grzecznie dała zrobić mi zakupy.
#koronawirus #bekazpodludzi
  • 20
@Malpaztaboretem:

Jedynie może a wręcz musi upomnieć o jej założenie. Musi ponieważ takie są wytyczne sanepidu, i w razie kontroli i zaobserwowania braku takiego zachowania sklep ponosi konsekwencje.

Bzdura, sklep nie odpowiada w żaden sposób za to, czy klient zasłonił usta i nos.

https://www.prawo.pl/biznes/czy-sklepy-moga-nie-obslugiwac-klientow-bez-maseczek,501203.html

Prawnicy nie mają wątpliwości, że pracownicy placówek handlowych, w tym ochroniarze, nie mogą weryfikować tego, czy ktoś może nie nosić maseczki. - Proszę zwrócić uwagę, że rozporządzenie
@Malpaztaboretem:
Nie wiem, czy mają miejsce nadużycia czy nie mają. Ciężko dyskutować z "nie pamiętam dokładnie, ale coś tam się wydarzyło i potem coś tam" ( ͡° ͜ʖ ͡°) Bardzo możliwe że to po prostu nadgorliwy albo niedouczony kierownik/centrala, która dba o, całkowicie zbędny w obecnym stanie prawnym, dupochronik.